Czesi też mogą mieć problem z wypłatami pieniędzy z Brukseli

Babisz (premier Czech) kłamie. Sąd Konstytucyjny uznał, że zamknięcie części sklepów było niezgodne z Konstytucją. Zdjęcie: CTK Photo/Michaela Rihova) Dostawca: PAP/CTK
Babisz (premier Czech) kłamie. Sąd Konstytucyjny uznał, że zamknięcie części sklepów było niezgodne z Konstytucją. Zdjęcie: CTK Photo/Michaela Rihova) Dostawca: PAP/CTK
REKLAMA
Na papierze wyglądało ładnie. Wielki tort do podziału na walkę ze skutkami pandemii koronawirusa. „Bankierem” jest jednak Komisja Europejska, która prowadzi własną politykę i niektóre kraje mogą mieć problem ze strawieniem swojego kawałka tortu.

Teraz w sprawie wypłata dotacji, Komisja Europejska „ostrzega” Republikę Czech. KE straszy, że może zawiesić wypłatę dotacji, jeśli Czechy nie usprawnią procesu „monitorowania konfliktów interesów”. Wysocy urzędnicy Komisji Europejskiej ostrzegają przed „możliwym częściowym zawieszaniem terminów wypłat”.

Chodzi tu o przyznawania dotacji firmom w ramach funduszy powierniczych. Informację o ostrzeżeniu KE podało 30 sierpnia czeskiego radio iROZHLAS. List został skierowany do przedstawicieli Ministerstwa Przemysłu i Handlu, Ministerstwa Finansów oraz Ministerstwa Rozwoju Regionalnego za pośrednictwem Ambasador Republiki Czeskiej przy Unii Europejskiej Edity Hrdá.

REKLAMA

KE od kilku lat krytykuje premiera Andreja Babiša, który jest związany grupą Agrofert. SamAndrej Babiš (paria TAK) od dawna zaprzeczał tu jakiemukolwiek konfliktowi i wyjaśniał, że nie kontroluj” Agrofertu.

Republice Czeskiej ma przypaść 7 miliardów euro. Jej plany zatwierdzono w lipcu. Okazuje się, że jednak nie bezwarunkowo. Przewodnicząca Komisji Ursula von der Leyen oświadczyła podczas swojej wizyty w Pradze, że kraj musi szanować „obowiązek zbierania informacji o powiązaniach podmiotów korzystających z funduszy”.

Źródło: Radio Praga

REKLAMA