Austria nie przyjmie więcej migrantów? Jasne stanowisko kanclerza Kurza

Kanclerz Austrii Sebastian Kurz. Foto: PAP/Adam Guz
Kanclerz Austrii Sebastian Kurz. Foto: PAP/Adam Guz
REKLAMA
Austriacki kanclerz Sebastian Kurz obiecał Austriackiej Partii Ludowej (ÖVP) restrykcyjny kurs polityki migracyjnej. Wskazał, że dla demokracji szczególnie istotne jest to „kto tu mieszka i w co wierzą ludzie”. W ocenie polityka, ze względu na odpowiedzialność za kraj, nie można przyjmować więcej ludzi niż jest się w stanie zintegrować z austriackim społeczeństwem.

Sebastian Kurz został znaczącą większością głosów ponownie wybrany na przewodniczącego chrześcijańsko-demokratycznej ÖVP. Podczas sobotniej konwencji w St. Pölten głosowało na niego 99,4 proc. delegatów. Tym samym poprawił swój wynik z 2017 roku, kiedy to głosowało na niego 98,7 proc.

W swoim przemówieniu na zjeździe partii Kurz oświadczył, że jest zwolennikiem twardego kursu polityki migracyjnej. – Austria zrobiła już wiele w zakresie imigracji, przyjmując ponad 120 tys. uchodźców od 2015 r. – przypomniał.

REKLAMA

– Przede wszystkim ponosimy odpowiedzialność za nasz kraj. (…) Ostatecznie decydujące znaczenie dla demokracji ma to, kto tu mieszka i w co ludzie wierzą. To dla nas oznacza, że nie możemy przyjmować więcej ludzi, niż jesteśmy w stanie zintegrować – wskazał.

Kurz mówił to także w odniesieniu do sytuacji w Afganistanie. Wcześniej austriacki kanclerz oświadczył, że jest przeciwny przyjmowaniu migrantów z tego kraju. – To się nie wydarzy za mojej kadencji – oświadczył.

Kanclerz Kurz podkreślał, że duża liczba Afgańczyków została przyjęta do Austrii w ostatnich latach. – Nie wolno nam powtarzać błędów z 2015 roku – stwierdził. „Wiener Zeitung Presse” podaje, że do 2020 roku Austria przyjęła 40 096 uchodźców z Afganistanu, zarejestrowanych przez UNHCR.

„Obecnie migranci docierają do Austrii «szlakiem bałkańskim», który znów jest intensywnie wykorzystywany. W tym roku przyjechało w ten sposób już ok. 8 tys. osób, z czego jedna piąta pochodzi z Afganistanu” – pisze FAZ i podkreśla, że „Wiedeń jest zaniepokojony nie tyle samą liczbą kontyngentów uchodźców (…), ile przemytem ludzi i nielegalną migracją”.

Źródła: welt.de/PAP

REKLAMA