Izrael odnotowuje nowy rekord zakażenia Covid-19 swoich obywateli. Potwierdzone przypadki osiągnęły we wtorek 31 sierpnia liczbę 10 947, przekraczając poprzedni rekord dzienny z 18 stycznia 2021 roku.
Od tego czasu Izrael bił jednak rekordy szczepień. Teraz krzywa wykresu zakażeń wzniosła się na poziomy ze szczytu pandemii. W poniedziałek władze ogłosiły ponad 9 000 przypadków, we wtorek jest już niemal 11 tys. (7,65% pozytywnych testów).
Ministerstwo Zdrowia podkreśla jednak, że odnotowano spadek liczby poważnych przypadków w całym kraju, co zapewne ma uzasadnić, że jakiś sens tego kłucia wszystkich Żydów był.
Pomimo tej rekordowej liczby przypadków zakażenia, izraelski rząd postanowił nie opóźniać rozpoczęcia nowego roku szkolnego dla 2,4 miliona uczniów. Powrót do szkół zaplanowany jest na środę. Premier Naftali Bennett zapowiedział jednak, że pracownicy szkół, którzy jeszcze odmawiają szczepień, dwa razy w tygodniu powinni się testować i mieć wynik ujemny.
Państwo hebrajskie rozpoczęło szczepienia w połowie grudnia 2020. Szeroko zakrojona kampania szczepień odbywała się głównie produktami firmy Pfizer. Teraz podobno zawinił wariant Delta.
W Izraelu zaszczepiono ponad 80% populacji dorosłych Żydów. Szczepi się też młodzież, a ostatnio proponuje się trzecie dawki. Tymczasem zostali z tymi szczepieniami w obliczu nowego wariantu, jak Himilsbach z… angielskim.
Źródło: France Info/ AFP
