
Meade County High School w Kentucky jest nowoczesna i postępowa, ale na to nie była gotowa. Część uczniów identyfikuje się jako koty i zaburza rytm nauki.
Wybór płci to najwyraźniej przeszłość i dochodzimy do momentu, w którym można wybrać sobie gatunek. W Kentucky w USA uczniowie z jednej szkół zaczęli identyfikować się jako… koty.
Grupa licealistów przychodzi na zajęcia z doczepionymi kocimi uszami, ogonami i w specjalnym makijażu. Zdarza się, że jedni prowadzą innych na smyczy.
Koty oczywiście odmawiają nauki. No, bo jak to? Kot ma się uczyć w szkole?
Transgatunkowi uczniowie sprawiają też problemy innym licealistom i nauczycielom. Gdy ktoś zwraca i uwagę, to agresywnie na niego „syczą” w charakterystyczny dla kotów sposób. Pojawiają się także relacje o podrapaniach.
Osoby, które identyfikują się jako zwierzęta nazywa się po angielsku „furries”, co na polski można by przetłumaczyć jako „futrzaki”.
Dotychczas tym terminem określono osoby interesujące się lub zajmujące się twórczością związaną z tzw. sztuką futrzastą, skupioną wokół antropomorficznych zwierząt.
„Furries” byli swego rodzaju subkulturą hobbystów, a w skrajnych przypadkach – fetyszystów. Teraz coraz częściej młodzi ludzie traktują przebieranie się za zwierzęta zupełnie poważnie i uważają możliwość wybrania sobie gatunku za tak samą logiczną, jak możliwość wybrania sobie płci.
Źródło: wfxb.com, DoRzeczy.pl, WLKY