
Janusz Korwin-Mikke znów jest w szpitalu. Jeden z liderów Konfederacji przejdzie kolejną operację, po tym jak spadł z drabiny podczas prac w swoim ogrodzie. Legendarny wolnościowiec miał zmiażdżoną nogę.
Janusz Korwin-Mikke ze śrubami w nodze i na wózku inwalidzkim czeka w szpitalu w Otwocku na kolejną operację. To drugi zabieg po tym, jak polityk Konfederacji spadł z drabiny.
– Zleciałem z wysokości pierwszego piętra, drabina nagle się złamała – wspominał poseł.
Polityk przejdzie teraz drugą operację. Pierwsza odbyła się natychmiast po wypadku. Było to konieczne, by ratować kontuzjowaną nogę. Lekarze wwiercili mu cztery śruby w łydkę i stopę. Założono mu także gips.
Janusz Korwin-Mikke przewidywał, że ponownie trafi na stół operacyjny.
– Stopa połamana, kostka zwichnięta. Prawdopodobnie za tydzień będę miał drugą operację. Zobaczymy, co będzie. Co najmniej lekko będę kuśtykał, ale może być gorzej – zdradził Korwin-Mikke podczas czatu na żywo na kanale Krul TV.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Źródła: se.pl/NCzas