Kiedy myślisz, że głupiej być nie może… „Aktywiszcze” i łoś z łomem. Postęp pędzi na złamanie karku

Owen J Hurcum niebinarny, zmiennopłciowy burmistrz Bangor w Walii. Zdjęcie: Twitter
Obrazek ilustracyjny/Owen J Hurcum niebinarny, zmiennopłciowy burmistrz Bangor w Walii. Zdjęcie: Twitter
REKLAMA
Postęp przyspiesza w zatrważającym tempie. Kampania „To Działa” postanowiła udowodnić to użytkownikom Facebooka, zapraszając ich na wywiad z „queerowym aktywiszczem”. I nie był to bynajmniej błąd językowy.

Archie Pałka, bo o nim mowa, jest członkiem – czy też „współtwórczem”, jak twierdzą postępowcy – Rady Języka Neutralnego. W ramach kampanii opowiadał „po co nam język niebinarny”.

„Cykl dobrze zrozumieć prowadzony w ramach kampanii Organizacje społeczne. To działa! to rozmowy z ekspertami i ekspertkami z organizacji, aktywnie działającymi w bardzo różnych obszarach: klimatu, praw zwierząt, edukacji, kultury” – czytamy na stronie organizatora. W jednym z odcinków zaproszono też językowego aktywistę.

REKLAMA

„Z pewnością masz wśród znajomych osobę, która używa innego imienia, niż to w dowodzie. Albo znasz kogoś, kto nie znosi zdrobnienia swojego imienia. Mówisz do tych osób, tak, jak sobie życzą, prawda?

Są też osoby, które nie chcą, by im mówić „on” ani „ona”. Jeśli chcesz się dowiedzieć, jak zadbać o to, żeby nie czuły się wykluczone – posłuchaj rozmowy z Archiem Pałką, współtworzącym Słownik Neutratywów Języka Polskiego” – zachęcano na Facebooku.

Dzięki nagraniu można poznać „podstawy języka niebinarnego”. Rada Języka Neutralnego, z której wywodzi się „aktywiszcze” za główny cel postawiła sobie bowiem promocję „neutratywów”. A do czego można je wykorzystać? A no chociażby do tego, by powiedzieć: „Moje piękne partnerze przyszło do domu”. Przydatność tego rodzaju zwrotów pozostawiamy bez komentarza.

Sam „aktywiszcze” Archie twierdził, że preferuje zaimek „ono”. Nie jest to jednak wyłączna opcja w „języku niebinarnym”. Odchyleń jest więcej, w tym zaimki graficzne, neozaimki i „dukaizmy”.

W przypadku tych pierwszych zakończenia nacechowane płciowo zastępuje się iksem, gwiazdką lub innym znakiem. Drugie natomiast mają z zaimkami niewiele wspólnego, np. „miau”. Trzecie natomiast zostały zaczerpnięte od popularnego autora science fiction, który w jednej ze swoich powieści przedstawił transformację tradycyjnych form płciowych. Genderowcy szybko to podchwycili.

Źródło: zaimki.pl
Źródło: zaimki.pl

Rada Języka Neutralnego stworzyła stronę zaimki.pl (i to chyba największe ich „osiągnięcie), na której czytamy m.in.: „Polska gramatyka jest skomplikowana i silnie zgenderyzowana. Nie oznacza to jednak, że niemożliwe jest używanie innych form niż „on” i „ona”.
Udostępniamy tutaj linki do przykładów użycia (w prostych zdaniach oraz w tekstach kultury: literaturze, prasie, filmach, serialach, muzyce) zaimków i innych form płciowych – nie tylko normatywnych „on” i „ona”, lecz także form niebinarnych, takich jak rodzaj neutralny czy postpłciowy”.

„Ciekawostek” jest więcej. Jak się okazuje w równoległej rzeczywistości istnieje nawet „flaga rodzaju neutralnego i neutratywów”. Jak wygląda? „Ze względu na końcówki „-łom”, „-łoś” i „-ło”” przedstawia… łosia z łomem. I czego nie rozumiecie?

Źródło: screen Twitter
Źródło: screen Twitter

Źródła: Facebook/zaimki.pl

REKLAMA