Radni z gminy Nowa Dęba na Podkarpaciu dyskutowali na ostatnim posiedzeniu rady o szczepionkach, maseczkach i innych tego typu atrybutach związanych z pandemicznym porządkiem.
Radny Paweł Grzęda poruszył temat imprezy w lokalnej parafii. – Impreza odbyła się wczoraj. Polegała na wstrzykiwaniu ludziom tego preparatu, o którym wiemy, że nie jest ani bezpieczny, ani nie chroni przed niczym. Na pewno nie chroni przed wirusem, na pewno nie chroni dłużej niż trzy miesiące. Wiemy to. Jesteśmy już o wiele lepiej poinformowani niż pół roku – mówił radny, nie zdradzając jednak na jakie badania się powołuje i skąd czerpie informacje.
– Wiemy co działo się w Izraelu – najwyższy poziom zaszczepienia. 80 proc. populacji zaszczepionej. Tydzień temu premier Izraela śmiał się ze swoich obywateli, że nie są bezpieczni ponieważ mają tylko dwie dawki i muszą szybko gonić po trzecią dawkę – kontynuował Grzęda.
– Dlatego wiem, że to wszystko polega na kłamstwie i próbie sprzedaży jak największej ilości preparatu – stwierdził radny.
– I u nas niestety w te sprzedaż zaangażował się m.in. starosta powiatu tarnobrzeskiego, niestety zaangażował się ksiądz proboszcz – dodał.
Grzęda stwierdził, że w parafii zorganizowano „festiwal zabobonu polegający na wstrzykiwaniu tej substancji, jeszcze przekonywaniu ludzie, że zwolennikiem jest papież Franciszek”. Po czym dodał, że rzeczywiście „być może papież Franiszek jest też zwolennikiem tego” i powiedział, że papież „jest zwolennikiem też innych zabobonów” i tu wymienił m.in. incydent z pogańskim, indiańskim posążkiem umieszczony w kościele podczas jednej z wizyt zagranicznych papieża.
Inny radny, Tomasz Wolan, przestrzegł, że po parafiach może przyjść czas na szkoły i być może w nich również pojawią się punkty szczepień. Wolan stwierdził, że „w normalnych czasach” jak się człowiek szczepi „to wszystko odbywa się w warunkach sterylnych w szpitalu lub gabinecie lekarskim”.
Radny stwierdził jednak, że szczepienia są dobrowolne i ten, kto chce – ma prawo się zaszczepić. – Ja tego nie neguję – powiedział radny.
Radny Paweł Grzęda wyraził ubolewanie, że na sesji nie ma burmistrza, który wywodzi się z Prawa i Sprawiedliwości, bo chciałby zadać mu pytanie: – Co wie o tych dawkach i o tej ostatniej prostej?
Kolejnym tematem poruszanym na sesji były maski w szkołach. Przez cały czas trwania sesji radni nie mówili skąd pochodzą informacje na podstawie których opierają swoje poglądy. Trzeba jednak przyznać, że ta rada sesji wyglądała zupełnie inaczej niż te rady polityczne, które znamy z tzw. „dużej” polityki.
Całe nagranie:
