Walka z Kościołem i pajdokracja. Kongres partii Polska 2050 Szymona Hołownii

Szymon Hołownia. / foto: Prt Sc Facebook
REKLAMA
Pewnie do 2050 roku już nie dożyję, ale pocieszam się, że partia, która ma taką datę w nazwie też długo nie pociągnie… Na razie mieli swój Kongres, a na nim wystąpił ich szef, b. pracownik TVN Szymon Hołownia.

Hołownia na kongresie Polski 2050 zapowiedział likwidację Funduszu Kościelnego i głosowanie od 16 roku życia. Szkoda, że nie od lat 12, bo notowania dołujące w sondażach partii może by się zatrzymały.

Jak podaje PAP: „Podczas wydarzenia odbywającego się w Warszawie lider Polski 2050 podkreślił, że „nie wystarczy odsunąć PiS od władzy”. „Następnego dnia od 7 rano trzeba zacząć leczyć Polskę” – dodał. „Dzisiaj można o Polsce powiedzieć wiele, ale nie, że jest zielona czy demokratyczna”.

REKLAMA

Zielony ma być elektorat Hołowni, bo przecież młodzież, bez nawet matury, wybierze nam rządzących. Trochę to stoi w sprzeczności z tezą Hołowni, że „Jesteśmy najlepiej merytorycznie przygotowaną do rządzenia partią w dziejach Polski”. W to mogą uwierzyć tylko małolaty…

Lider partii 2050 opowiadał, że dziesiątki ekspertów ruchu przygotowało tysiące stron programów naprawczych. „Gdybym miał skrócić ten nasz wielki program do dwóch słów, to one znowu byłyby bardzo proste – zielona demokracja. My w Polsce 2050, jak nas pytają kim jesteśmy, jesteśmy właśnie tym – zielonymi demokratami, których tak bardzo potrzeba na polskiej scenie politycznej”? – gaworzył ze sceny. Obiecał, że do 2030 roku znikną wszystkie domy dziecka. W to akurat można uwierzyć. Wszak Hołownia uznaje dzieci za dorosłych…

Padła teza – „Przywrócimy w Polsce praworządność”. „Wypracowaliśmy dwa możliwe kierunki uzdrawiania tej patologii, którą mamy obecnie. Po pierwsze – zlikwidować całkowicie Trybunał Konstytucyjny i dać zwykłym sędziom sądów powszechnych, administracyjnych, wojskowych, możliwość odwoływania się wprost do konstytucji” -oświadczył Hołownia.

Drugi sposób to „reforma sposobu wyboru sędziów do Trybunału Konstytucyjnego przez Sejm i inne organy, tak by przywrócić rzeczywistą, a nie fikcyjną kontrolę konstytucyjności obowiązującego w Polsce prawa”.

Osobną część wystąpienia lider Polski 2050 poświęcił sprawom dotyczącym wiary i Kościoła. Padła zapowiedź likwidacji Funduszu Kościelnego, który ma zastąpić „dobrowolny odpis podatkowy”. „Po drugie: powołamy przy premierze specjalnego ministra, który dopilnuje prawdziwego rozdziału państwa i Kościoła, strażnika normalności w tej kwestii” – dodał, co brzmi już jak powrót urzędu ds. wyznań z czasów PRL. Teza ciekawa i może do Hołowni przystąpi teraz np. poseł Nitras…

Szef Polski 2050 rozprawi się też „w ciągu pierwszych 100 dni po objęciu władzy” z „przypadkami pedofilii wśród duchownych”. Powoła spec-komisję.” Wreszcie zlikwiduje religię w szkołach, tj. „pozwoli wspólnotom szkolnym – rodzicom, uczniom i nauczycielom – decydować o formie i liczbie godzin religii w swojej szkole”. Trochę minimalistycznie, bo w pajdokratycznym systemie uczniowie powinni też sami decydować o liczbie godzin i innych przedmiotów. Po co się zatrzymywać w pół drogi?

Partia Polska 2050 najwyraźniej szuka zgodnie z nazwą, elektoratu, który dopiero nadejdzie. Hołownia mówił więc o „dojrzałości politycznej młodych ludzi”, którzy biorą udział m.in. w manifestacjach dotyczących klimatu czy edukacji. Patrząc na różne Grety Thunberg jakoś mnie nie przekonał…

Poza tym na Kongresie zapowiedziano „aplikację polityczną” – Jaśminę, a z migrantami Hołownia też podobno sobie da radę…

Źródło: PAP

REKLAMA