COVIDIAŃSKIE SZALEŃSTWO. SZOKUJĄCO brutalna akcja policji na paryskim Chatelet [WIDEO]

Francuska policja
Czworo na jedną. Got. ilustracyjne screen Twitter
REKLAMA
MSW Francji podało, że w sobotnich manifestacjach przeciwko segregacji sanitarnej uczestniczyło w całym kraju około 141 tys. osób, w tym 18 tys. w Paryżu. 4 września zatrzymano 21 osób, w tym trzy w stolicy. Jeden funkcjonariusz został ranny podczas demonstracji. Według organizatorów liczba uczestników była znacznie większa.

Florian Philippot z partii „Patrioci” uważa np., że jego 42. już wiec przeciwko paszportom sanitarnym zgromadził rekordową liczbę osób. Napisał, że z danych o frekwencji podanych przez policję, byłby dumny nawet… Kim Dzong Il.

Ostatnie protesty odbywały się w ponad 200 miejscowościach. Hasłem było „nie ruszajcie naszych dzieci”, co nawiązywało do akcji szczepień w szkołach. Od 30 września we Francji paszport sanitarny ma być obowiązkowy bowiem w części miejsc publicznych także dla dzieci i młodzieży w wieku 12-17 lat.

REKLAMA

Manifestacje przeciw „przepustkom” mają jak na Francję raczej spokojny charakter. Są jednak traktowane przez media bardzo wybiórczo i widać, że chodzi tu, by nie podgrzewać nastrojów społecznych.

Jednak w mediach społecznościowych pojawiają się filmy, które pokazują, że nie wszystko wygląda tak różowo. Na marginesie demonstracji w Paryżu (było ich w sobotę aż cztery), doszło do scen, które można by kojarzyć bardziej z… Białorusią. Nad Sekwaną biją jednak „słusznie” i „demokratycznie”.

Grupa demonstrantów usiłowała wejść do galerii handlowej, w której obowiązują „przepustki”. Przy wejściu doszło do starć i brutalnej akcji policji.

Na załączonym filmie widać z kolei gonitwy z policją na stacji RER i metra na Chatelet. Także w Tuluzie użyto przeciw demonstrantom gazu.

„Przepustki” szczepionkowe obowiązują w placówkach kultury, miejscach rozrywki, w szpitalach, samolotach, czy w transporcie dalekobieżnym pociągów. Prefektury wprowadzają też podobne zakazy wejście bez „przepustek” dla dużych supermarketów. Tutaj jednak w kilku przypadkach (Yvelines, Haute de Seine, Alzacja), sądy takie dekrety unieważniały.

REKLAMA