W sobotę 4 września Straż Graniczna udaremniła 200 prób nielegalnego przekroczenia granicy polsko-białoruskiej

Drut kolczasty na granicy polsko-białoruskiej.
Montaż drutu kolczastego na granicy pomiędzy Polską i Białorusią w pobliżu miejscowości Grzybowszczyzna k. Krynek, 21 sierpnia 2021r. (Fot. PAP)
REKLAMA
Napór migrantów na polską granicę wschodnią nie słabnie. Straż Graniczna udaremniła w sobotę 200 prób nielegalnego przekroczenia granicy z Białorusi do Polski. Funkcjonariusze zatrzymali siedmiu nielegalnych imigrantów, obywateli Iraku. Dwóch Polaków i mieszkający w Niemczech obywatel Syrii zostało zatrzymanych za pomocnictwo.

SG mówi, że było „wyjątkowo dużo prób nielegalnego przekroczenia granicy”. Rzecznik Straży Granicznej ppor. Anna Michalska poinformowała PAP, że Straż Graniczna dzień wcześniej, w piątek, odnotowała ponad 90 prób nielegalnego przekroczenia granicy. 84 próby zostały udaremnione, a 6 Irakijczyków zatrzymanych.

Widać tu wzrost naporu migrantów. Ciekawostką jest owo zatrzymywanie wyłącznie obywateli Iraku, ale pewnie ma to podbudować propagandową narrację, że to nie Afgańczycy, wobec których obowiązują teraz inne kryteria, ale właśnie obywatele w teorii bezpiecznego kraju, usiłują się przedostać do Europy.

REKLAMA

Zatrzymanie Syryjczyka z niemiecką kartą pobytu wskazuje z kolei na docelowy kierunek tej migracji. Problem w tym, że Berlin już „zaproszenia” z 2015 roku nie powtarza.

Od czwartku w przygranicznym pasie granicznym z Białorusią zaczął obowiązywać stan wyjątkowy. Obejmuje on 183 miejscowości. Został wprowadzony na 30 dni na mocy rozporządzenia prezydenta.

Na obszarze obowiązywania stanu wyjątkowego dorośli muszą nosić przy sobie dokument tożsamości, a młodzież legitymację szkolną. Obowiązuje również zakaz przebywania na tym obszarze innych osób niż mieszkańcy lub do tego uprawnieni. Nie można również filmować i fotografować „określonych miejsc, obiektów lub obszarów”.

Źródło: PAP

REKLAMA