
Do szokujących scen doszło na ulicach Wrocławia. Policjanci próbowali złapać złodzieja zabarykadowanego w samochodzie. Gdy otworzyli drzwi, ten po prostu odjechał. Po drodze o mało nie rozjechał ojca z dzieckiem w wózku. Padły strzały.
Dramatyczne sceny rozegrały się w niedzielne popołudnie na ul. Zwycięskiej we Wrocławiu. Policjanci otrzymali informację od jednego z mieszkańców, który rozpoznał mężczyzn, którzy mieli go wcześniej okraść.
Jeden z domniemanych sprawców, uciekając, zabarykadował się w samochodzie. Gdy policjanci otworzyli drzwi, ten dodał gazu i uciekł.
Przejechał przez chodnik, pas zieleni, a następnie o mało co nie potrącił ojca z dzieckiem w wózku. W ostatniej chwili wyhamował i ominął mężczyznę oraz dziecko.
W tym momencie policjanci oddali strzał ostrzegawczy. Na nic się to zdało. Domniemany złodziej zwiał w siną w dal. Trwają jego poszukiwania. Ponadto zostały zatrzymane dwie inne osoby, które zgodnie ze zgłoszeniem mają być złodziejami.
Internauci szeroko komentują zarówno policyjną interwencję, jak i zachowanie ojca z dzieckiem. Zwracają uwagę, że ten, widząc akcję funkcjonariuszy, powinien oddalić się w bezpieczne miejsce, a nie stać i gapić się na próbę wdarcia się do samochodu.
Dramatyczne sceny wczoraj we Wrocławiu.
Policjanci usiłowali zatrzymać złodziei. pic.twitter.com/KX8rjkdpad— Marcin Miksza Borys (@marcin_borys) September 6, 2021