
Nauczyciel biologii kazał niezaszczepionym przeciw Covid-19 uczniom siedzieć w klasie z tyłu i obiecywał zaszczepionym lepsze stopnie. Po proteście rodziców był zmuszony się z tego wycofać. Segregację i dyskryminację dzieci opisują węgierskie media.
Nauczyciel w szkole podstawowej w węgierskim mieście Tamasi oznajmił uczniom na początku roku, że na jego lekcjach niezaszczepieni będą musieli siedzieć osobno z tyłu, żeby nie kaszleć na zaszczepionych.
Jeden z rodziców powiedział dziennikowi, że według relacji jego dziecka pedagog nieustannie robił niezaszczepionym uwagi, a także zapowiedział klasie, że dzieciom mającym zaświadczenie o szczepieniu przeciw Covid-19 będzie dawał stopnie o jedno oczko lepsze.
Rodzice złożyli na nauczyciela skargę do dyrektora Laszlo Gasparicsa. – Rodzice powiedzieli mi, że jeden z moich kolegów popadł w przesadę – powiedział dyrektor. – Wezwałem go, porozmawiałem z nim i udzieliłem ustnego ostrzeżenia, bo u nas nikt nie może być traktowany z powodu szczepienia ani lepiej, ani gorzej”.
Jak dodał dyrektor, pedagog obiecał, że we wszystkich klasach wycofa się z wprowadzonych przez siebie zasad. Gasparics podkreślił, że nauczyciel biologii jest dobrym człowiekiem i dobrym pedagogiem.
Sekretarz stanu ds. edukacji publicznej Istvan Gyoergy poinformował na początku roku szkolnego, że prawie 40 proc. uczniów powyżej 12. roku życia zostało już na Węgrzech zaszczepionych przeciw Covid-19.