Kilkudniowe zamieszki pod Paryżem. Wóz policyjny pod ostrzałem [VIDEO]

REKLAMA

Przez kilka kolejnych nocy trwały zamieszki i starcia z policją w tzw. „wrażliwej dzielnicy” Tarterêts w Corbeil-Essone koło Paryża. Chodzi o „strefy bezprawia”. W środę 8 września doszło tam do ataku na patrol policji około trzydziestu młodych bandytów.

Radiowóz został obrzucony kamieniami, a później trafiony „koktajlami Mołotowa” i pociskami z wyrzutni fajerwerków. Według źródeł policyjnych, niektórzy napastnicy byli uzbrojeni także w broń palną. Policjanci musieli się wycofać, urywając w czasie manewrowania pojazdem drzwi furgonetki.

REKLAMA

Sceny zasadzki, przypominające wojnę, nagrano i pokazały się na Twitterze. Policyjny samochód salwuje się ucieczką goniony przez zmaskowanych chuliganów.

Tak wyglądał ostatni akt nocnej przemocy. We wcześniejsze wieczory w dzielnicy Tarterêts dochodziło do strać ze znacznie większą ilością osiedlowych harcowników. W sumie czterech policjantów zostało tam rannych.

Jak zwykle do wybuchu zamieszek tego typu wystarczyła jedna iskra. W tym przypadku była to próba zatrzymania podejrzanego o udział w nielegalnym ulicznym „rodeo”osobnika. Zaczęła go bronić jego matka, a policja użyła gazu. Wieść o „zagazowaniu kobiety” rozniosła się po osiedlu i wywołała już prawdziwy pożar.

A tu próba aresztowania:

REKLAMA