We francuskim Angers miało miejsce włamanie do komputerów apteki połączonych z publicznym systemem wystawiania „przepustek sanitarnych”. Jak podaje miejscowa prokuratura, zarejestrowano w systemie setki osób, które się nie szczepiły.
Chodzi więc o kilkaset fałszywych przepustek zdrowotnych. Apteka „Le Gall d’Angers” byłą uprawniona do przeprowadzania szczepień testów oraz ich rejestracji w systemie.
Pod koniec sierpnia zauważono, że tych szczepień i testów było trochę za dużo jak dla jednego punktu.
Hakerzy wykorzystywali jej komputery do rejestracji przepustek zdrowotnych. Wpadli, bo farmaceuta zauważył, że jego apteka rejestrowała „przepustki” w niedzielę 29 sierpnia, chociaż była wtedy nieczynna.
Prokurator Angers Eric Bouillard prowadzi sprawę o „bezprawne włamanie do systemu zautomatyzowanego przetwarzania danych (STAD)”. Twierdzi, że podobne praktyki dotyczą także innych aptek w tym regionie. Może się więc okazać, że liczba podanych we Francji dawek (90.58 mln na 8 września) powinna być skorygowana w dół.
Prokurator wyjaśnił, że hakerom najwyraźniej nie chodziło o zarabianie pieniędzy na sprzedawaniu „przepustek”, ale przydzielali je ludziom, którzy o to nie prosili. Jego zdaniem byłą to forma protestu wobec samego systemu „przepustek”.
Źródło: Le Figaro/ AFP