Skok na kasę! PiS szykuje nowy „parapodatek”

Mateusz Morawiecki. Źródło: PAP
Mateusz Morawiecki. Źródło: PAP
REKLAMA
Prawo i Sprawiedliwość wpadło na pomysł, jak ściągnąć z kieszeni obywateli około 100 milionów złotych. W tym celu w ostatniej chwili wrzucono kontrowersyjny zapis do ustawy o nazwie „Prawo komunikacji elektronicznej”.

Władza, w celu pozyskania dodatkowych pieniędzy, chce posłużyć się sieciami komórkowymi i sprzedawanymi przez nie kartami prepaid. Popularnie o takiej usłudze mówi się „telefon na kartę”.

W Polsce zarejestrowanych jest ok. 15 mln kart prepaid. W największym skrócie usługa wygląda następująco: kupujemy kartę (np. za 5, 15, 25 zł – itd.) i mamy tę kwotę do wykorzystania w określonym czasie.

REKLAMA

Zdarza się tak, że ktoś przestaje korzystać z karty, ale ma jeszcze na niej środki. I tutaj do gry chce wkroczyć państwo i pozostałe na karcie pieniądze przejąć, o ile właściciel numeru sam się po nie nie zgłosi.

Rząd liczy, że zgarnie w ten sposób od kilkudziesięciu do nawet 100 milionów złotych rocznie. Oficjalnie pieniądze te trafią na państwowy Fundusz Szerokopasmowy, którego celem jest „wspieranie rozwoju podaży i popytu na nowoczesne usługi łączności elektronicznej oraz rozwoju kompetencji cyfrowych społeczeństwa”.

Według aktualnych przepisów, użytkownik karty prepaid, jeśli nie wykorzysta zgromadzonych na niej środków pieniężnych, może po nie zgłosić się właściwie w dowolnym czasie – nawet za rok czy dwa po wygaśnięciu usługi.

PiS zmieni natomiast prawo tak, że po pół roku od wygaśnięcia usługi nie będzie już możliwości zgłoszenia się po pieniądze. A sieci telekomunikacyjne będą musiały te środki przekazać na wspomniany wyżej państwowy fundusz.

Nowy „parapodatek”

Przedsiębiorcy i prawnicy nowe rozwiązanie proponowane przez władzę nazywają wprost: to parapodatek.

Trudno nie mieć wrażenia, że chodzi tu jedynie o cel fiskalny – komentuje dla money.pl adwokat Dominik Jędrzejko z kancelarii Kaszubiak Jędrzejko Adwokaci.

Powiedzmy wprost: to parapodatek. Skoro rządzący zakładają, że Skarb Państwa pozyska wskutek wejścia w życie nowych przepisów ok. 100 mln zł, to te 100 mln zł zostają dziś w kieszeniach operatorów komórkowych – mówi z kolei Arkadiusz Pączka, wiceprzewodniczący Federacji Przedsiębiorców Polskich.

Nie chcę straszyć podnoszeniem cen, bo dziś o podwyżkach mówią już wszyscy. Ale jako operatorzy na pewno będziemy musieli poszukać pokrycia dla środków, które Skarb Państwa planuje nam odebrać – mówi wysoko postawiony menedżer w jednej z firm telekomunikacyjnych, który pragnie zachować anonimowość.

Podkreśla, że choć nad ustawą „Prawo komunikacji elektronicznej” rząd pracuje od roku, to opisywany zapis o przejmowaniu pieniędzy z kart prepaid wrzucił do ustawy dopiero w ostatnich dniach i wywołał tym nie lada konsternację na rynku. Nowe przepisy już niedługo mają trafić pod obrady Sejmu.

Źródło: money.pl/NCzas

REKLAMA