Umizgi do wielkich korporacji, nóż w plecy polskim przedsiębiorcom. Kulesza podsumowuje Morawieckiego

Premier Mateusz Morawiecki prezentuje
Premier Mateusz Morawiecki prezentuje "Polski Ład". Foto: PAP
REKLAMA
Rząd przyjął tzw. Polski Ład, a nowe ustawy lada moment trafią pod obrady Sejmu. Jakub Kulesza z Konfederacji przestrzega przed złymi rozwiązaniami reformy PiS, które uderzą przede wszystkim w przedsiębiorców.

PiS przedstawia swój program jako obniżkę podatków dla 18 mln Polaków (w tym podniesienie kwoty wolnej od podatku do 30 tys. zł i progu podatkowego z 85,5 tys. zł do 120 tys. zł); inwestycje, które wygenerują 500 tys. nowych miejsc pracy; mieszkania bez wkładu własnego i dom do 70 mkw. bez formalności, a także emerytura bez podatku do 2500 zł.

Poseł Kulesza z Konfederacji podkreśla, że PiS w swej propagandzie pomija grupę, która najbardziej straci na Polskim Ładzie. To przedsiębiorcy, którzy mają ogromny wpływ na polską gospodarkę. Uderzenie w nich może przynieść katastrofalne skutki.

REKLAMA

Premier chętnie mówi, na co państwowe środki wyda, a nie wspomina o tym, skąd te dodatkowe pieniądze weźmie – zaznacza Kulesza.

Podkreśla, że środki na rozwiązania „Polskiego Ładu” pochodzić będą z podatków nałożonych na klasę średnią, mikro-, małe i średnie przedsiębiorstwa, osoby prowadzące jednoosobowe działalności gospodarcze oraz wykwalifikowanych specjalistów.

To właśnie dla nich Nowy Ład oznacza najwyższą podwyżkę podatków w historii III RP – ocenił Kulesza.

Premier znany jest z tego, że bardzo łagodnie obchodzi się z wielkimi korporacjami, między innymi dając im wielomilionowe ulgi podatkowe. To klasa średnia zostanie najbardziej pokrzywdzona przez proponowane rozwiązania podatkowe – dodał Kulesza.

Jeśli pan premier zniszczy Polskim Ładem polską klasę średnią, zniszczy jednoosobowe działalności gospodarcze i polską przedsiębiorczość, to nie będzie w Polsce lepiej, niezależnie od tego, na co by premier chciał wydać te pieniądze. Jeżeli zniszczy się to źródło dobrobytu, jakim jest polska przedsiębiorczość, to nie zbuduje się dobrobytu zwiększonymi publicznymi wydatkami – podkreślił.

REKLAMA