Exposé szefowej KE, czyli żadnych złudzeń. „W niektórych państwach członkowskich sytuacja rozwija się niepokojąco”

Ursula von der Leyen Dostawca: PAP/EPA.
Ursula von der Leyen Dostawca: PAP/EPA.
REKLAMA
Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen wygłosiła w Strasburgu doroczne przemówienie na temat stanu Unii Europejskiej. Oceniła, że „wspólny rynek jest motorem odbudowy po pandemii”. Odniosła się też do Polski. Krytykowała Białoruś, ale nie wymieniała ani razu w kontekście gry migrantami Rosji.

Polskę chwaliła za… autobusy elektryczne, solidaryzowała się z sytuacją na granicy z Białorusią, ale przede wszystkim groziła. Jej exposé zawierało wszystkie „poprawne” tematy, od klimatu, przez walkę z pandemią, po europejską obronność.

„Zaproponujemy dodatkowe 4 mld euro do 2027 roku na walkę ze zmianami klimatu.”- mówiła Niemka. Przypomniała, że UE przeznacza 25 miliardów dolarów rocznie na finansowanie działań związanych z klimatem i dodała, że „Europa jest gotowa zrobić więcej”.

REKLAMA

Zapowiedziała, że razem z prezydentem Francji zwoła szczyt poświęcony europejskiej obronności w Tuluzie. Dystans od NATO to obsesja Paryża. Von der Leyen podkreślała, że ważne jest, aby UE poprawiła współpracę wywiadowczą. „Inwestujemy już we wspólne europejskie platformy, od myśliwców po drony i cyberprzestrzeń” – mówiła. Wskazywała jednak, że ma to być uzupełnienie dla NATO, które jest „wyjątkową siłą”. Chce jednak nowej deklaracji o wspólnej współpracy z tą organizacją i dodała, że „będą misje, w których ONZ lub NATO nie będą obecne”.

Niebezpiecznie brzmią zapowiedzi nowych przepisów o „zwalczaniu przemocy wobec kobiet” oraz o „wolności mediów”. Brzmi to ładnie, ale w UE takie prawa inspirowane ideologią gender bardzo często przemycają przepisy wymierzone w tradycyjną rodzinę. „Wolność” zaś często oznacza wprowadzanie „cenzury” pod pozorem np. tzw. walki z „mową nienawiści”.

Było i o budżecie: „Budżet europejski to przyszłość naszej Unii wyrażona w liczbach. Dlatego trzeba go chronić. Musimy dbać o to, by każde euro i każdy cent były wydawane zgodnie z ich przeznaczeniem i zgodnie z zasadami praworządności. Inwestycje, które mają zapewnić naszym dzieciom lepszą przyszłość, nie mogą być wykorzystywane do niecnych celów”. „Niecne cele” określi Bruksela i zamiast zasady pomocniczości, będzie wtrącanie się na co kraje owe pieniądze mają przeznaczać.

Komu dedykowała deklarację, że „Wyroki Trybunału Sprawiedliwości UE są wiążące i dbamy o to, by były wiążące i wykonywane w każdym państwie członkowskim Unii” – nie trzeba wyjaśniać. Od 2022 roku sprawozdania na temat praworządności będą dodatkowo zawierać „konkretne zalecenia dla państw członkowskich”.

Von der Leyen mówiła:

„Mimo to w niektórych państwach członkowskich obserwuje się niepokojące zmiany. I tutaj jedna ważna rzecz – na początku zawsze jest dialog. Ale też nie jest on celem samym w sobie, musi dawać efekty. Dlatego też działamy dwutorowo: prowadząc dialog i postępując zdecydowane. Przykładem mogą być działania podjęte w zeszłym tygodniu. I nadal będziemy tak pracować. Prawo do niezawisłego sądownictwa, prawo do równości przed prawem – każdy, w całej Europie, musi mieć możliwość powoływania się na te prawa, niezależnie od tego, czy należy do większości czy do mniejszości”.

Dodała: „jesteśmy zdeterminowani, by tych wartości bronić. Wyroki TSUE są wiążące i wszystkie państwa muszą je respektować”, co odniesiono do kontekstu Polski i Węgier. „W niektórych państwach członkowskich sytuacja rozwija się niepokojąco” – powiedziała szefowa KE.

Po expose odbyła się w PE dyskusja. Nam najbardziej podobała się wypowiedź przedstawiciela grupy Tożsamość i Demokracja: „Macie socjalistyczną wizję świata”

Źródło: PAP/ AFP

REKLAMA