Dr Hałat: dorobek medycyny poszedł w ogień rozpalony przez ideologię covidianizmu [AKTUALIZACJA]

Dr Zbigniew Hałat/Fot. screen YouTube/Media Narodowe
Dr Zbigniew Hałat/Fot. screen YouTube/Media Narodowe
REKLAMA
Były zastępca ministra zdrowia ds. sanitarno-epidemiologicznych i były szef GIS oraz epidemiolog, dr Zbigniew Hałat udzielił wywiadu „Radiu Maryja”. Ekspert mówił m.in. o negatywnym wpływie „covidianizmu” na medycynę.

Dr Zbigniew Hałat chce dyskusji na temat koronawirusa, ale nie takiej jaką prowadzi się obecnie – podpartej „nauką, która wyrosła nagle”, tylko poważnej, podczas której „epidemiolodzy mieliby coś do powiedzenia, posługując się wiedzą sprecyzowaną w tysięcznych artykułach naukowych”.

Ekspert zwraca uwagę na to, że w tym momencie mamy do czynienia z bardzo jednostronną narracją dot. koronawirusa i żadne opinie, które odbiegają od tych z głównego nurtu, nie są dopuszczane do głosu.

REKLAMA

– Po dwóch audycjach w telewizji publicznej, w których uczestniczyłem, doszło nawet do tego, że z anteny zdjęto red. Jana Pospieszalskiego z jego programem „Warto rozmawiać” [czytaj więcej]. To był bardzo popularny program. Mamy więc do czynienia z murem. Jak ktoś mnie zaprasza – idę, jak mnie nie zaprasza – nie idę na dowolną debatę – mówił ekspert w Radiu Maryja.

Powinniśmy zaprotestować przed kontynuacją nachalnej propagandy

– Wiele informacji służy jedynie naganianiu do szczepień, od samego początku tworzono atmosferę strachu – w literaturze psychologicznej i socjologicznej jest obficie opisane, w jaki sposób doprowadzono do paraliżu rozsądku poprzez wzbudzenie strachu przed epidemią. Jeżeli widzimy uporczywe starania o kontynuację nachalnej propagandy, powinniśmy zaprotestować. Płacimy abonament telewizyjny, więc nie ma powodu, żebyśmy byli traktowani jak słuchacze Radia Tirana, pamiętnego dla wielu – zaznaczył dr Zbigniew Hałat.

Eksperci nie są dopuszczani do głosu

Dr Hałat zwrócił uwagę na to, że w dyskusji dot. koronawirusa wypowiadają się różni eksperci – podczas gdy powinno się dać mówić przede wszystkim epidemiologom.

– Prof. Andrzej Horban – jak usłyszałem w telewizji publicznej, kiedy jeszcze ją oglądałem – stwierdził, że nie jest epidemiologiem. Skoro nie jest, to wypowiada się jako zakaźnik w tej sprawie. Epidemiologia jest inną nauką. Dotyczy całego człowieka, wszystkich narządów, wszystkich chorób, które mają wpływ na długie życie w zdrowiu – powiedział ekspert.

– Rozważenie tej sytuacji w związku z COVID-em, jak wpływa na całość człowieka – powinno być zgłębiane na forum, na którym epidemiolodzy mieliby coś do powiedzenia, posługując się swoją wiedzą sprecyzowaną w tysięcznych artykułach naukowych, a nie nauką, która wyrosła nagle. Prof. Zbigniew Rutkowski – mój mistrz – stwierdził, że bez sensu było kształcenie pokoleń lekarzy, bo cały dorobek medycyny poszedł w ogień rozpalony przez ideologię covidianizmu. Mamy do czynienia z załamaniem się wszystkich prawideł, które rządziły medycyną – podkreślił epidemiolog.

Gdzie są inne choroby?

– Inne choroby zostały wykorzenione. Na przykład tak popularna choroba jak grypa, została wycięta w pień przez COVID-19. Proszę sobie wyobrazić, że w latach 2020-2021 częstotliwość zawałów serca spadła o połowę. Czy ktoś może udawać, że nie ma zawału serca? Zdecydowanie wynika to z rozporządzenia ministra i zarządzenia prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia, który płaci za rozpoznanie COVID. Koledzy, którzy rozpoznają – a mają jeszcze sumienie – skarżą się, że ten przymus jest egzekwowany przez dyrektorów szpitali, którzy tracą, jeśli rozpoznaje się prawdziwą chorobę, a nie urojoną; nie przypisuje się każdego zgonu czy każdego zachorowania temu COVID-owi. Mało tego, w kryterium diagnostycznym odarty z jakiejkolwiek wiarygodności test PCR jest także testem referencyjnym do testu antygenowego. Widzimy, na jakich ruchomych piaskach jest zbudowana cała narracja – mówi dr Hałat.

Jak leczyć Covid-19?

Ekspert podzielił się także swoim przemyśleniami dot. leczenia Covid-19. Według doktora „trzeba wcześnie wychodzić naprzeciw chorobie. Trzeba wcześnie leczyć lekami, które są powszechnie dostępne na świecie, zgodnie z aktualną nauką medyczną i wskazaniami ekspertów: hydroksychlorochina, iwermektyna, amantadyna. Leczyć wcześniej, nie dopuścić do tego, żeby pacjenta wieźli na syrenie do szpitala i tam poddawali go sedacji, potem respiracji, a na koniec kremacji i wydali w urnie”.

Portal Demagog zauważa, komentując wywiad, że „nie można przyjąć, że hydroksychlorochina, iwermektyna, amantadyna stanowią dobrą alternatywę ze względu na brak mocnych podstaw naukowych do ich stosowania”.

Ekspert mówi, że przede wszystkim trzeba leczyć. – Mamy do czynienia z potrzebą wczesnego leczenia – to jest oczywiste. Mówimy teraz o podawaniu preparatów znanych jako „szczepionki”, które w ogóle nie mają tych cech. Są to preparaty terapii genowej, które na tyle zmieniają naszą reakcję na ich podanie, że sami zaczynamy produkować kolec – białko kolca, które nie wiadomo, gdzie dokładnie się osadza. Dziś wiemy, że można je znaleźć we wszystkich najważniejszych narządach. Reakcja organizmu na białko kolca nie jest do końca rozpracowana (…). Od dawna wiadomo, że naturalne przechorowanie każdej choroby zakaźnej jest dużo bardziej efektywne niż wyszczepianie – uważa epidemiolog.

Portal demagog.org.pl komentując ten wywiad zauważa, że „wbrew powszechnemu przekonaniu szczepionki nie muszą zawierać wirusów lub ich fragmentów, by być uznanymi za szczepionkę. Gdyby kierować się takim podejściem to za szczepionkę nie mogłyby być uznane szczepionki przeciwbakteryjne zawierające np. produkty metabolizmu bakterii (toksyny). Niezależnie od rodzaju szczepionki ich główną cechą zawsze było budowanie odporności przeciwko różnym chorobom i tak też jest w przypadku szczepień przeciw COVID-19. Dzięki temu spełniają najważniejsze zadanie szczepionek”.

– Terapie genowe polegają na dokonywaniu celowych zmian w DNA pacjenta w celu wyleczenia lub złagodzenia choroby genetycznej. Może to być poprzez dodanie funkcjonalnej kopii genu, wyłączenie genu, który wytwarza wadliwy produkt lub zmianę aktywacji genu. mRNA ze szczepionek nie wchodzi do jądra komórkowego ani w ogóle nie wchodzi w interakcję z DNA, więc nie stanowi terapii genowej – powiedziała Prof. Agnieszka Szuster-Ciesielska w komentarzu dla Demagoga.

Demagog pisze także, że „nie jest również tak, że białko kolca wytwarzane przy użyciu szczepień krąży niekontrolowanie stwarzając niebezpieczeństwo dla organizmu”. Prof. Szuster-Ciesielska powiedziała, że „odpowiedź kształtuje się przede wszystkim lokalnie; obrzęk, zaczerwienienie są jej widocznym przejawem”.

Cenzura

Ekspert zwraca również uwagę na to, że „mamy do czynienia z cenzurowaniem całej grupy ludzi, którzy są w opozycji do polityki w tej sprawie”.

– Popatrzmy na reakcje ludzi, którzy albo sami ucierpieli po wyszczepieniu albo mają zmarłych w rodzinie po podaniu tego preparatu. Opór społeczeństwa ma uzasadnienie. Nie możemy cieszyć się z tego, że ktoś uniknie „long COVID”, dlatego że umrze po wyszczepieniu. To absurdalne postawienie sprawy – twierdzi dr Hałat.

Źródło: Radio Maryja

REKLAMA