Druga w historii próba odwołania gubernatora Kalifornii. Przypadek Schwarzennegera się nie powtórzył

Gavin Newsom. / foto: Wikimedia, Office of the Lieutenant Governor of California, Domena Publiczna
Gavin Newsom. / foto: Wikimedia, Office of the Lieutenant Governor of California, Domena Publiczna
REKLAMA
Demokratyczny gubernator Kalifornii Gavin Newsom pozostanie na urzędzie. Po przeliczeniu 60 proc głosów okazało się, że jego przeciwnicy są w mniejszości. Głosowanie odbyło się 14 września i było drugą próbą odwołania gubernatora w historii tego stanu.

W 2003 r. w taki sposób odwołano ówczesnego demokratycznego szefa administracji co pozwoliło dojść do władzy kandydatowi Republikanów, których reprezentował sam Arnold Schwarzenneger. Teraz referendum też było inicjatywą głównie prawicowych organizacji.

Newsom podpadł podnoszeniem podatków. Dodatkowo poszło o jego złe zarządzanie pandemią koronawirusa i związany z tym skandal. Demokrata wziął udział w imprezie urodzinowej w listopadzie 2020 r. wbrew wprowadzonym przez swoją administrację zasadom pandemicznym.

REKLAMA

Sondaże sugerowały, że przeciwko odwołaniu może opowiedzieć się 57-60 proc. wyborców. Demokratę poparli m.in. prezydent Biden, były prezydent Obama i były kandydat na prezydenta Bernie Sanders. W tym socjalistycznym stanie to ważne głosy. Joe Biden na chwilę się przebudził i osobiście przybył 13 września do Kalifornii wspierać Newsoma.

W Kalifornii wygrywają od lat przedstawiciele lewicy i jest to stan „poza zasięgiem” prawicy. Kandydat Republikanów do zastąpienia Newsoma, reprezentował publicysta Larry Elder. Pomimo ciemnego koloru skóry, był porównywany przez Bidena do… Donalda Trumpa.

Gavin Newsom to były biznesmen od lat obecny w kalifornijskiej polityce. W 2003 r. w wieku 36 lat został najmłodszym burmistrzem San Francisco od ponad stulecia. Od 2010 r. pełnił rolę zastępcy gubernatora Kalifornii, zaś od 2019 r. stoi na czele stanowej administracji.

Źródło: PAP/ AFP

REKLAMA