Spektakularna plajta dużej chińskiej firmy? Ma 260 miliardów euro długu

Chiny
Giełda w Shenzen. Fot. ilustr Wikipedia Jay Sterling Austin Flicr
REKLAMA
Przed siedzibą grupy Evergrande w Shenzhen w południowych Chinach, odbywała się w środę demonstracja. Zgromadzeni ludzie krzyczeli – „oddajcie nam pieniądze!”. Obawiają się bankructwa czołowego dewelopera tego kraju.

Nad grupą wisi zadłużenie w wysokości prawie 260 miliardów euro. Widmo bankructwa może przypominać historią Lehman Brothers w Stanach Zjednoczonych z 2008 roku. Ludzie chcą zwrotu wpłaconych pieniędzy na mieszkania, które prawdopodobnie nigdy nie zostanie ukończone.

Firma nie dostarczyła ponad półtora miliona mieszkań. Ludzie stracili w funduszu inwestycyjnym Evergrande swoje oszczędności. Na wypłatę czekają też setki tysięcy kontrahentów. Bankructwo dewelopera pociągnie także inne plajty.

REKLAMA

Evergrande to największy deweloper w Chinach. Kupił klub piłkarski Guangzhou FC, siedmiokrotnego mistrza Chin, ale inwestował w parki rozrywki, fabryki, zaczął produkować wodę mineralną, a nawet samochody elektryczne…

W wielu inwestycjach utopili jednak sporo pieniędzy. Evergrande zatrudniało 200 000 pracowników, ale era prosperity się skończyła. Dług 260 miliardów euro to równowartość np. zadłużenia całej Portugalii.

Wszystkie oczy zwrócone są na państwo. Pozwolenie na bankructwo Evergrande byłoby sygnałem, że nadchodzi pora spłacania długów, co stanowiłoby poważne zagrożenie dla chińskiej gospodarki. Dlatego wielu ekonomistów oczekuje interwencji rządu i banku centralnego dla ratowania Evergrande.

Dan Wang, główny ekonomista banku Hang Sen, twierdzi jednak, że „w odniesieniu do sektora nieruchomości strategia rządu się nie zmieni. Od 2017 r., pomimo presji spowolnienia gospodarczego, rząd Chin walczy z zadłużeniem na rynku nieruchomości, chociaż bankructwo może stanowić poważne ryzyko dla systemu finansowego”.

Skumulowane długi czterech największych deweloperów w Chinach sięgają zawrotnej sumy 851 miliardów euro. Chiny mają zatem prawdziwy problem z tym sektorem, który był lokomotywą ich gospodarki. Teraz grozi jej wykolejenie.

Źródło: France Info

REKLAMA