Filozof postawił tezę, że „patriarchat już nie istnieje”, no i się zaczęło…

Alain Finkielkraut. / foto: wikimedia, Jérémy Barande / Ecole polytechnique Université Paris-Saclay, CC BY-SA 2.0
REKLAMA
Alain Finkielraut to francuski filozof i pisarz, członek Akademii Francuskiej, pochodzący z rodziny polskich Żydów. Teraz oznajmił, że „patriarchat już nie istnieje”, co wywołało prawdziwy kociokwik feministek.

Zwalczanie „patriarchalnego społeczeństwa” to jedna z idee fixe lewicy. 15 września Alain Finkielkraut w stacji radiowej France Inter mówił o feminizmie. Wygłosił tam m.in. takie zdanie:

„Jeśli zamężna kobieta zachodzi w ciążę i chce dokonać aborcji, a mąż chce tego dziecka, to ona ma tu ostatnie słowo, co oznacza, że patriarchat już nie istnieje.”

REKLAMA

Dalej dodał, że jedynym celem odwoływania się do „porządku patriarchalnego” jest „obecnie atakowanie i podbój cywilizacji”. Alain Finkielkraut dodał, że ruch feministyczny związany z akcją #MeToo wprowadził „procesy pozasądowe” i uważa, że „domniemanie niewinności jest zniewagą dla ofiar i pozostałością patriarchalnego porządku”.

Filozof przypomniał, że „domniemanie niewinności jest podstawą naszego prawa.” W sumie obrona zdrowego rozsądku.

Jednak po tej wypowiedzi rozpętała się prawdziwa nagonka. Padały wyzwiska, pisano, że jest „starym dziadem”. Jedna z feministek napisała: „patriarchat istnieje tak długo, jak długo są mężczyźni, którzy zabierają głos w sprawie, czy kobieta powinna donosić dziecko wbrew swojej woli”. Feminizm to już nie ruch „wyzwalania” kobiet, ale paranoiczny stan umysłu…

Źródło: Valeurs

REKLAMA