Ochrona Polaków przed ideologią LGBT okazuje się, nie po raz pierwszy w wykonaniu rządu, czysto werbalna. Mocnym deklaracjom niektórych polityków towarzyszy rejterada w przypadku jakiejkolwiek konfrontacji.
Kiedy kilka samorządów zachowało się jak trzeba i przyjęło uchwały o ochronie rodzin przed tą niebezpieczną ideologią, środowisko LGBT przypuściło atak ze wsparciem zagranicy. Manipulowano przekazem o istnieniu „stref wolnych od LGBT”, zrywano współpracę pomiędzy bliźniaczymi miastami, uruchomiono nawet PE i KE.
Węgry odpowiedziały wprowadzeniem konkretnych zabezpieczeń ustawowych przed propagandą LGBT. W Polsce usiłowano nagonkę przeczekać. Kiedy Bruksela sięgnęła po szantaż finansowy, dochodzi do rejterady.
Wiceminister funduszy i polityki regionalnej Waldemar Buda rozesłał do samorządów list, w którym prosi je o „weryfikację tzw. uchwał anty-LGBT”. Mają przeanalizować tzw. uchwały anty-LGBT pod kątem dyskryminacji.
Tłumaczy, że chodzi tylko o „ewentualną modyfikację wspomnianych uchwał, a nie ich usunięcie”, ale wiadomo, że lobby LGBT i tak zinterpretuje ich treść po swojemu.
Buda napisał:
„Chciałbym Państwa poinformować, że wkrótce rozpoczną się formalne negocjacje z Komisją Europejską projektu Umowy Partnerstwa 2021-2027 – dokumentu, który definiuje strategię wykorzystania funduszy polityki spójności w Polsce. (…)
W tym kontekście chciałbym podkreślił konieczność przestrzegania zasad horyzontalnych wynikających z przepisów unijnych. Jedną z nich jest zasada zapobiegania wszelkiej dyskryminacji ze względu na płeć, rasę lub pochodzenie etniczne, religię lub światopogląd, niepełnosprawność (zapewnienie dostępności dla osób z niepełnosprawnościami), wiek lub orientację seksualną, podczas przygotowywania, wdrażania, monitorowania, sprawozdawczości i ewaluacji programów.”
Z pisma wynika nawet, że „zasady horyzontalne” są zgodne z polską ustawą zasadniczą, a „każda uchwała czy stanowisko światopoglądowe przyjmowane przez organy stanowiące samorządów różnych szczebli musi pozostawać w zgodzie z Konstytucją”.
I tak, dzięki naciskowi KE, ideologia LGBT zapuszcza coraz mocniej korzenie i okazuje się objęta swoistym „immunitetem” unijnym. Jej aktywiści triumfują…
Milo mi powiadomić, że europarlament przyjął rezolucje w której staje w mojej obronie oraz Atlas Nienawiści w związku z represjami jakie spotykają nas jako aktywistów LGBT od polskiego rzadu ✌️to nieocenione wsparcie – dziękuje wszystkim, którzy głosowali za rezolucją💪
— Bart Staszewski 🏳️🌈🇵🇱 (@BartStaszewski) September 16, 2021
Środkowa Europa to coś innego kulturowo, intelektualnie i politycznie. I te różnice narastają, stajemy się coraz bardziej odrębni od Europy Zachodniej
Ale to nie jest niebezpieczne, to błogosławieństwo dla Unii Europejskiej, a nawet dla Europy Zachodniej.
– Viktor #Orbán Samizdat pic.twitter.com/SxTozJyfL1— Viktor Orbán PL 🇵🇱 🇭🇺 (@OrbanPl) September 15, 2021