Kolejny przykład jak PiS ugina się przed lobby LGBT

Geje, LGBT. Obrazek ilustracyjny. Źródło: pixabay
Geje, LGBT. Obrazek ilustracyjny. Źródło: pixabay
REKLAMA
Ochrona Polaków przed ideologią LGBT okazuje się, nie po raz pierwszy w wykonaniu rządu, czysto werbalna. Mocnym deklaracjom niektórych polityków towarzyszy rejterada w przypadku jakiejkolwiek konfrontacji.

Kiedy kilka samorządów zachowało się jak trzeba i przyjęło uchwały o ochronie rodzin przed tą niebezpieczną ideologią, środowisko LGBT przypuściło atak ze wsparciem zagranicy. Manipulowano przekazem o istnieniu „stref wolnych od LGBT”, zrywano współpracę pomiędzy bliźniaczymi miastami, uruchomiono nawet PE i KE.

Węgry odpowiedziały wprowadzeniem konkretnych zabezpieczeń ustawowych przed propagandą LGBT. W Polsce usiłowano nagonkę przeczekać. Kiedy Bruksela sięgnęła po szantaż finansowy, dochodzi do rejterady.

REKLAMA

Wiceminister funduszy i polityki regionalnej Waldemar Buda rozesłał do samorządów list, w którym prosi je o „weryfikację tzw. uchwał anty-LGBT”. Mają przeanalizować tzw. uchwały anty-LGBT pod kątem dyskryminacji.

Tłumaczy, że chodzi tylko o „ewentualną modyfikację wspomnianych uchwał, a nie ich usunięcie”, ale wiadomo, że lobby LGBT i tak zinterpretuje ich treść po swojemu.

Buda napisał:

„Chciałbym Państwa poinformować, że wkrótce rozpoczną się formalne negocjacje z Komisją Europejską projektu Umowy Partnerstwa 2021-2027 – dokumentu, który definiuje strategię wykorzystania funduszy polityki spójności w Polsce. (…)

W tym kontekście chciałbym podkreślił konieczność przestrzegania zasad horyzontalnych wynikających z przepisów unijnych. Jedną z nich jest zasada zapobiegania wszelkiej dyskryminacji ze względu na płeć, rasę lub pochodzenie etniczne, religię lub światopogląd, niepełnosprawność (zapewnienie dostępności dla osób z niepełnosprawnościami), wiek lub orientację seksualną, podczas przygotowywania, wdrażania, monitorowania, sprawozdawczości i ewaluacji programów.”

Z pisma wynika nawet, że „zasady horyzontalne” są zgodne z polską ustawą zasadniczą, a „każda uchwała czy stanowisko światopoglądowe przyjmowane przez organy stanowiące samorządów różnych szczebli musi pozostawać w zgodzie z Konstytucją”.

I tak, dzięki naciskowi KE, ideologia LGBT zapuszcza coraz mocniej korzenie i okazuje się objęta swoistym „immunitetem” unijnym. Jej aktywiści triumfują…

REKLAMA