Tak Mazurek obchodził swoje 50. urodziny. Wśród gości politycy, których zabrakło na posiedzeniu Sejmu [FOTO]

Robert Mazurek.
Robert Mazurek. (Fot. Youtube/RMF FM/screen)
REKLAMA
Fakt.pl donosi, że dziennikarz RMF FM Robert Mazurek hucznie świętował swoje 50. urodziny. Wśród gości pojawili się politycy – m.in. z PiS, PO i PSL. Impreza odbyła się w centrum Warszawy w piątkowy wieczór – w czasie, gdy posłowie powinni pracować w Sejmie. Jest komentarz Mazurka.

W piątek podczas trzeciego dnia obrad Sejm świecił pustkami. Jak się okazuje, niektórzy z polityków bawili się wieczorem na urodzinowej imprezie Roberta Mazurka. A okazja była nie byle jaka, bo to okrągła, 50. rocznica.

Jubilat twierdzi, że impreza urodzinowa to jego prywatna sprawa, jednak fakt.pl, który przyłapał tam kilkoro polityków, uważa inaczej. „Wielu posłów tego wieczora porzuciło salę sejmową i ruszyło do jednej z warszawskich restauracji. A przecież ci politycy powinni wówczas wykonywać obowiązki, które powierzyli im wyborcy!” – podkreśla tabloid.

REKLAMA

Pytani przez dziennik politycy, dlaczego nie było ich w Sejmie, mieli rozmaite wymówki.

– Nie było mnie w Sejmie, bo miałem inne obowiązki – stwierdził Marek Suski. Z kolei Borys Budka miał powiedzieć, że tego dnia miał mnóstwo pracy w związku z przygotowaniem konwencji swojej partii. – Zajmowaliśmy się tym wspólnie z posłami Siemoniakiem i Neumannem – przekonywał.

Wśród gości Mazurka znaleźli się m.in. posłowie PiS – Łukasz Szumowski, były minister zdrowia oraz Marek Suski, a także Tadeusz Cymański z Solidarnej Polski, Tomasz Siemoniak i Borys Budka z Platformy Obywatelskiej oraz szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz, wraz z żoną. Na urodzinach pojawił się też niezależny poseł Paweł Zalewski. Na zdjęciach widać także byłą wicepremier i byłą wiceminister rozwoju Jadwigę Emilewicz.

Na tym jednak nie koniec politycznej listy gości. Pojawili się także minister kultury i sportu Piotr Gliński, szef Kancelarii Premiera Michał Dworczyk, wiceprezes Narodowego Banku Polskiego Adam Lipiński oraz szef Polskiego Funduszu Rozwoju Paweł Borys.

Nie zabrakło też mniej wpływowych nazwisk ze sceny politycznej, w tym byłego prezydenta warszawy Pawła Piskorskiego, byłego posła Kukiz’15 Marka Jakubiaka, czy byłego rzecznika PiS Adama Hofmana.

Politycy doskonale bawili się wśród gwiazd estrady i kabaretu. Nie chcieli jednak rozmawiać z dziennikarzami. Komentarza miał odmówić także sam Robert Mazurek. Dziennikarz RMF FM zareagował dopiero po opublikowaniu przez Fakt zdjęć z imprezy.

„Zaproś genialnych malarzy, znanych muzyków, tuziny aktorów, dziennikarzy czy prywatnych przyjaciół nie licząc, a zazdrosny (bo niezaproszony) „Fakt” ci później samych polityków pokaże. No, ludzie, jak tak można?! Żądam drugiej edycji!” – ironizował na Twitterze Mazurek.

Wpis jednak później usunął.

Nie zabrakło też komentarzy ze strony kolegów z branży. „Czyli: 1) Dziennikarz polityczny robi imprezę, na którą zaprasza wielu polityków. 2) Ci akurat powinni być w pracy, ale wolą iść na imprezę niż siedzieć w robocie. 3) Gdy inni dziennikarze pytają o powody nieobecności, politycy kłamią” – napisał Patryk Słowik z Wirtualnej Polski.

– Dziennikarz nie powinien zapraszać na swoje urodziny polityków, a jeśli ich zna i się przyjaźni to tym gorzej dla niego jeśli potem zaprasza do studia. To konflikt interesów. Tekstów z maili też nie powinien redagować. To też konflikt interesów – mówił z kolei dziennikarz Sławomir Matczak.

Niektórzy zwracali też uwagę na covidowy aspekt całej sytuacji.

„Robert Mazurek, pierwszy na froncie walki o szprycę nie zachował dystansu. I to z kim? Z Kosiniakiem, drugim na froncie walki o szprycę. Tak to właśnie wygląda nasze życie uczuciowe i towarzyskie” – skwitował redaktor naczelny „Najwyższego CZAS!”-u dr Tomasz Sommer.

Źródło: fakt.pl

REKLAMA