Powiat łęczyński w województwie lubelskim spełnia kryteria wprowadzenia żółtej strefy. Choć same kryteria wprowadzenia obostrzeń brzmią jak żart, to już z groźby wprowadzenia lockdownu nikt się nie śmieje.
12 przypadków infekcji koronawirusem na 10 tys. mieszkańców – tyle wystarczy, według zapowiedzi ministra Adama Niedzielskiego, by zacząć wprowadzać lokalne obostrzenia.
Jeden region w Polsce już spełnia te kryteria. Chodzi o powiat łęczyński w województwie lubelskim.
Na ten moment jednak mieszkańcy powiatu mogą być jeszcze spokojni. Najprawdopodobniej – bo z rządzącymi nigdy nic nie wiadomo – najpierw musi zostać przekroczona granica 1 tys. zakażeń dziennie w skali kraju.
Wcześniej zapowiadano również, że we wrześniu jeszcze żadnych obostrzeń nie będzie. Tylko, że z poprzedniego lockdownu wprowadzonego na „dwa tygodnie” wiemy ile warte są zapewnienia rządu.
Sanepid na szczęście sam nie chce wprowadzać lokalnych obostrzeń.
– Czekamy na ewentualną decyzję Ministerstwa Zdrowia. Tutaj nie decydujemy ani nie analizujemy wskaźników zachorowań na COVID-19 pod kątem obostrzeń. Mamy szereg indywidualnych, rozsianych zakażeń i jedno ognisko zachorowań w placówce edukacyjnej – powiedziała „Wirtualnej Polsce” urzędniczka z powiatowej stacji sanitarno-epidemiologicznej.
Krzysztof Niewiadomski, starosta powiatu łęczyńskiego wydał apel do mieszkańców, w którym prosi o „poddanie się szczepieniom przeciwko COVID-19”.
– Zwracam się do Państwa z prośbą o życzliwą i otwartą postawę oraz współpracę podczas dochodzeń epidemiologicznych, (…) ujawnianie kontaktu z osobami, u których zostało potwierdzone zakażenie, w celu objęcia kwarantanną i hamowania rozwoju pandemii – pisze dalej starosta.
Źródło: „Wirtualna Polska”