Przemycali do Europy obywateli Bangladeszu. Brali nawet 15 tys. euro od „łebka”

Saint Denis. W tle bazylika Fot. Twitter V4
Saint Denis. W tle bazylika Fot. Twitter V4
REKLAMA
W regionie paryskim policja rozbiła sieć przemytników imigrantów, która działała w latach 2018-2021. Za „lepsze życie” w Europie kasowali od mieszkańców Bangladeszu od 8,5 do nawet 15 tys. euro od osoby.

Kilku członków tej przemytniczej sieci zostało właśnie skazanych przez francuskie sądy na kary więzienia. Większość to obcokrajowcy i obywatele Bangladeszu, więc dostali także po odbyciu wyroku zakazy pobytu na terytorium Republiki.

Rekrutowani kandydaci na wyjazd do Europy przejeżdżali przez Iran, a później na podstawie wizy uzyskanej w Indiach, dolatywali na Maltę. Stamtąd byli rozsyłani do Hiszpanii, czy Wielkiej Brytanii. Część trafiała do Turcji i Grecji.

REKLAMA

„Mózgiem” operacji był 47-letni mężczyzna zainstalowany na stałe w Hiszpanii. Podróżował pomiędzy Bangladeszem, Indiami, Anglią, Portugalią, a Francją. Tam, w regionie paryskim założył filę swojego biznesu.

37-letni nr 2 sieci przemytniczej mieszkał w podparyskim departamencie Seine-Saint-Denis. Tam fałszowano „klientom” np. dyplomy dotyczące wykształcenia, metryki, a nawet paszporty i inne dokumenty i dowody, które umożliwiały legalizację pobytu. Przybysze z Bangladeszu po przybyciu do Francji mieli uzyskiwać pozwolenia na pobyt. Wpadli, bo jeden z „klientów” poczuł się oszukany.

W sumie we Francji, w departamentach Seine-Saint-Denis i Seine-et-Marne w lutym 2021 roku zatrzymano 8 osób. Zostali postawieni przed sądem w Paryżu 20 września. Najwyższe wyroki usłyszeli szef z Hiszpanii i jego miejscowy zastępca. Dostali 4 i 3 lata więzienia, z czego po roku w zawieszeniu.

Źródło: Le Parisien

REKLAMA