Były policjant skazany za zabójstwo George’a Floyda na 22 i pół roku więzienia składa apelację

Ta interwencja policjanta i śmierć Deorge'a Floyda doprowadziły do rozruchów w całej Ameryce. Zdjęcie: YT/nczas
Ta interwencja policjanta i śmierć George'a Floyda doprowadziły do rozruchów w całej Ameryce. Zdjęcie: YT/nczas
REKLAMA
Derek Chauvin został skazany na 22 i pół roku więzienia za zabójstwo Afroamerykanina George’a Floyda w 2020 roku. Teraz składa apelację od wyroku.

Przygotowana przez adwokatów Chauvina apelacja dotyczy 14 punktów uzasadnienia wyroku z 25 czerwca, który ogłosił sędzia stanu Minnesota.

Apelacja m.in. kwestionuje, że sędzia nie zarządził odosobnienia przysięgłych na czas trwania procesu.

REKLAMA

Wskazuje też na nacisk społeczny na wyrok. Dla wszystkich było wiadomo, że jakikolwiek inny wyrok wywołałaby w mieście zamieszki na dużą skalę.

Chauvine był już właściwie skazany przed procesem. Wyrok był dość rzadki. W historii sądownictwa USA skazano za nadużycie władzy i takie przestępstwa popełnione w czasie służby zaledwie kilku policjantów.

25 maja 2020 r. w Minneapolis Derek Chauvin, 44-letni biały policjant, chciał zatrzymać George’a Floyda, podejrzanego o użycie fałszywego banknotu 20 dolarowego w sklepie. Ten stawiał opór i został przyduszony do ziemi, a Chauvin był funkcjonariuszem, który uklęknął na jego szyi.

George Floyd zmarł. Pewne kontrowersje budził fakt, że wcześniej zażywał narkotyki. Jednak jego śmierć szybko zakwalifikowano do aktu rasizmu policji i przez USA przetoczyła się fala zamieszek. Tym bardziej, że scenę sfilmowano i dostała się do mediów społecznościowych, a policjant stał się wrogiem nr 1.

Nie pomogły tłumaczenia, że Derek Chauvin przestrzegał procedur obowiązujących w policji. Jego trzej koledzy biorący udział w tej niefortunnej interwencji – Tou Thao, Alexander Kueng i Thomas Lane, mają być sądzeni w marcu 2022 r. za „współudział w morderstwie”.

Źródło: AFP

REKLAMA