W odmętach postępu. Zwierzęta niczym ludzie

Zdjęcie ilustracyjne. / foto: Pixabay
Zdjęcie ilustracyjne. / foto: Pixabay
REKLAMA
Uprowadzenie zwierzęcia domowego ma być nowym przestępstwem na Wyspach Brytyjskich. Policja walczy z prawdziwą plagą kradzieży, która zdaniem wielu ma związek z pandemią COVID-19 i ogromnym wzrostem zainteresowania psami w czasie lockdownu.

Propozycja zmiany przepisów jest jednym z szeregu zaleceń zawartych w raporcie grupy zadaniowej ds. kradzieży zwierząt domowych powołanej w celu rozwiązania tego problemu.

Wlk. Brytania już wcześniej borykała się z kradzieżami psów, każdego roku zgłaszano średnio 2 tys. kradzieży psów. W pierwszej fazie lockdownu kradzieże dotykały głównie hodowców psów, którym ginęły całe mioty.

REKLAMA

Obecnie ich ofiarami padają również rodzinne psy, nie tylko szczenięta, ale i starsze zwierzęta. W trakcie lockdownu do hodowców w całej Europie ustawiają się kolejki chętnych.

Tak duży popyt przełożył się na ceny, które w najbardziej popularnych rasach wzrosły nawet o 200%, co potencjalnie uczyniło kradzież psów bardziej atrakcyjną dla przestępców pragnących skorzystać z gwałtownego wzrostu popytu na zwierzęta domowe.

Obecnie uprowadzenie zwierzęcia domowego jest traktowane jako strata własności
właściciela, ale urzędnicy chcą, aby nowe prawo uznawało emocjonalne cierpienie, jakie może spowodować kradzież pupila.

Tekst ukazał się w segmencie Postępy Postępu w numerze 37-38 „Najwyższego Czasu!”, który można nabyć TUTAJ.

REKLAMA