„A ilu ludzi on zabił?”. Korwin-Mikke komentuje nagrodę dla Niedzielskiego

Janusz Korwin-Mikke, Adam Niedzielski Źródło: PAP, collage
Janusz Korwin-Mikke, Adam Niedzielski Źródło: PAP, collage
REKLAMA
Janusz Korwin-Mikke komentuje przyznanie ministrowi Adamowi Niedzielskiemu nagrody tygodnika Wprost. Lider wolnościowego skrzydła Konfederacji porównuje szefa resortu zdrowia do… Feliksa Dzierżyńskiego.

W najnowszym wpisie na swoim blogu Janusz Korwin-Mikke opisuje historię swojego kolegi, który w zamierzchłych czasach komuny, jadąc z córeczką przez plac bankowy, opowiadał jej o Feliksie Dzierżyńskim, którego pomnik się tam wówczas znajdował.

„A ilu ludzi on zabił?” – miała zapytać wówczas kolegę wolnościowca córka.

REKLAMA

Ten wstęp posłużył Korwinowi-Mikkemu do napisania o Adamie Niedzielskim – ministrze zdrowia, który co prawda nie ma jeszcze pomnika (i według prezesa partii KORWiN nie dostanie), ale za to ma nagrodę od Wprost.

– Na pytanie: „A ilu ludzi On zabił?”, odpowiedź nie jest precyzyjna: gdzieś tak pomiędzy 80 a 150 tysięcy. W każdym razie znacznie więcej, niż wyniosły straty ludzkie we wrześniu 1939 – pisze na blogu Janusz Korwin-Mikke.

To właśnie ministra zdrowia polityk obwinia za nadmiarowe zgony, które nastąpiły przez to, że „szpitale były zarezerwowane dla CoViDowców, bo procedury anty-CoViDowe powodowały znaczne opóźnienia (przy zawałach i wypadkach drogowych – decydujące!), bo ludzie przestraszeni fałszywą pandemią po prostu bali się pójść nie tylko do szpitala, ale nawet wyjść po prostu na ulicę”.

Dalej Janusz Korwin-Mikke stwierdza, że „można twierdzić, że i na CoViD w wyniku intensywnych starań „rządu” zmarło o jakieś 5000 ludzi więcej”.

– Dobra: 5000 w tę czy w tamtą nie ma znaczenia w porównaniu z tą setką tysięcy, którzy umarli na niemodne w Służbie Zdrowia choroby – uważa wolnościowiec.

Zgony odciążyły budżet państwa

Janusz Korwin-Mikke zauważa jednak jasne strony całej tej przykrej sytuacji.

– A ja, po prostu, nie choruję na empatię – pisze prosto.

I dodaje, że te 100 tys. „zmarło na raka, serce i inne ciężkie choroby. Byli to z reguły ludzie w podeszłym wieku. Gdyby nie zmarli – toby żyli”.

– A wiecie, ile by do tego musiał dopłacić sam Fundusz Emerytalny? A leczenie nowotworów, chorób serca itp. jest bardzo, bardzo kosztowne. Można śmiało szacować, że dzięki śmierci tych ludzi Skarb Państwa zaoszczędził co najmniej kilkadziesiąt miliardów dolarów. Za znacznie mniejsze zyski dawano znacznie ważniejsze nagrody! Więc ta jest na pewno bardzo zasłużona – podsumował wolnościowiec.

Jedno w tym wszystkim przeszkadza liderowi wolnościowego skrzydła Konfederacji. Chodzi o to, że „Niedzielski twierdził, że On chciał przecież odwrotnie!”.

Źródło: korwin-mikke.pl

REKLAMA