Śląsk. Prezydent dużego miasta mówi NIE segregacji sanitarnej. „Odbierana jest nasza WOLNOŚĆ!” [VIDEO]

Przemawiający Rafał Piech i słuchający go Ślązacy Źródło: Twitter/Targorski.info
REKLAMA
Rafał Piech, prezydent Siemianowic Śląskich na Górnym Śląsku, mówi wprost, że nie zgadza się na segregację sanitarną. Samorządowiec w bardzo mocnym przemówieniu powiedział o tym jak próbuje się obecnie dzielić ludzi na zaszczepionych i niezaszczepionych.

– Widzimy jak małym krokami, ale skutecznie odbierana jest nasza wolność, odbierane są nasze prawa. Dzisiaj widzimy jak Polacy są poróżnieni, jak są rozbici, skłóceni, ale taki jest moi drodzy cel, aby podzielić nas na zaszczepionych i na niezaszczepionych – mówił prezydent Rafał Piech z mównicy.

– Właśnie w ten sposób chcą nas podzielić. Taki jest ich cel i takie jest ich działanie – uważa samorządowiec.

REKLAMA

– A my takiemu działaniu mówimy stanowcze NIE. Jesteśmy dzisiaj tutaj, aby walczyć o wolność. O nasze prawa, o respektowanie naszych praw! O naszą godność! Ale jesteśmy tutaj przede wszystkim po to, aby walczyć z segregacją sanitarną! – mówił polityk zagłuszany przez gorące owacje rozentuzjazmowanego tłumu.

– Mówimy segregacji sanitarnej stanowcze NIE! – powtórzył dobitniej.

– Zobaczcie! Obiecywano nam, że nie będzie przymusu szczepień, a powiedzcie mi: jaka jest różnica pomiędzy przymusem bezpośrednim a przymusem pośrednim? Jeśli osoba, która boi się i obawia przyjąć ten preparat już za chwilę będzie miała problemy w pracy, nie będzie mogła wejść do urzędu, nie będzie mogła wejść do szpitala, do sklepu, do kościoła, do restauracji, do kina… Czy to nie jest przymus? – pytał Piech.

– Co to jest? To jest przymus pośredni! I to jest właśnie segregacja sanitarna – tłumaczył prezydent, a zebrani pod sceną słuchacze, z polskimi i śląskimi flagami, klaskali i wiwatowali.

– Jeżeli ktoś nie rozumie pojęcia segregacja sanitarna, to jest właśnie ograniczanie dostępu osobom, które obawiają się przyjąć ten preparat. Nie będą mogły uczestniczyć i wchodzić do różnych obszarów w naszym kraju i temu mówimy stanowcze nie – podkreślił jeszcze raz na koniec prezydent Siemianowic Śląskich.

REKLAMA