Policja zaciera ręce. Drastyczna podwyżka mandatów na horyzoncie

Policyjna kontrola, wysokie mandaty.
Policyjna kontrola. (Fot. PAP)
REKLAMA
Prawo i Sprawiedliwość przymierza się do wprowadzenia drastycznej podwyżki mandatów za wykroczenia drogowe. Pod płaszczykiem poprawy bezpieczeństwa na drogach zacznie się dojenie kierowców. Zmiany miałyby obowiązywać już od grudnia br. Policja już zaciera ręce, bo potencjalnie szykują się znacznie wyższe przychody z mandatów.

Rządowy projekt ustawy trafił już do Sejmu (druk nr 1508). Jeśli proces legislacyjny przebiegnie bez zakłóceń, a ustawa w miarę szybko trafi na biurko prezydenta Andrzeja Dudy, to nowe przepisy mogłyby zacząć obowiązywać już od 1 grudnia 2021 roku.

Podwyżka mandatów. Co się może zmienić?

Co dokładnie zmieni się w polskim prawie, jeśli ustawa przejdzie przez parlament i podpisze ją prezydent?

REKLAMA

Maksymalna wysokość grzywny za wykroczenia drogowe, którą będzie mógł nałożyć sąd, wzrośnie do 30 tys. zł. Sąd też nie będzie mógł obniżać kar. Aktualnie jest tak, że jeśli kierowca wykaże skruchę i przedstawi trudną sytuację życiową (osobistą, materialną itp.), to sąd może dać niższy mandat niż wskazano w taryfikatorze. W opinii wielu przepis ten jest wprowadzany, by zniechęcić kierowców do odmowy przyjęcia mandatu i procesowania się.

Maksymalna wysokość mandatu, który na ulicy będzie mógł wystawić policjant, wzrośnie do 5 tys. zł, a w przypadku zbiegu wykroczeń (czyli popełnienia dwóch i więcej wykroczeń za jednym razem) – 6 tys. zł.

Dla właścicieli pojazdów, którzy nie wskażą osoby prowadzącej samochód lub motocykl w momencie popełnienia wykroczenia, przewidziano mandat w wysokości 8 tysięcy złotych.

Oto nowy taryfikator kar? Przykłady

Za przekroczenie dopuszczalnej prędkości o 30 km/h przewidziano mandat od 1500 zł do 5000 zł. Niezależnie czy mowa o obszarze zabudowanym czy niezabudowanym.

1000 zł otrzyma kierowca za wyprzedzanie w niedozwolonych miejscach. Mandat w takiej samej wysokości czeka tych, którzy będą poruszać się autem bez ważnych badań technicznych.

1500 zł to najniższy mandat za spowodowanie kolizji – nawet tej najmniejszej, typu otarcie czy lekkie wgniecenie zderzaka.

Minimum 1500 zł dostanie kierowca za nieprawidłowe zachowanie względem pieszego (np. wymuszenie pierwszeństwa, wyprzedzanie na przejściu dla pieszych, omijanie pojazdu, który zatrzymał się w celu ustąpienia pierwszeństwa pieszemu, jazda po chodniku).

Za niestosowanie się do opuszczanych szlabanów, zapór kolejowych itd., czyli wjeżdżanie na tory, gdy już rozpoczęło się opuszczanie szlabanów, przewidziano 2000 zł. Kara za to przewinienie ma dotyczyć nie tylko kierowców, ale też rowerzystów, pieszych i innych uczestników ruchu (np. poruszanie się hulajnogą).

Podwójna kara

Pojawi się nowe pojęcie pt. podwójna kara. Oznacza to, że jeśli ktoś popełni wykroczenie drogowe, a na przestrzeni dwóch ostatnich lat był już karany za to samo wykroczenie, wówczas należy się podwójny mandat.

Przykładowo: jeśli kierowca przekroczył dozwoloną prędkość o 30 km/h w lutym 2022 roku i dostał 1500 zł mandatu (najniższy wymiar), a w listopadzie 2023 roku ponownie przekroczył prędkość o ponad 30 km/h, wówczas dostanie już minimum 3000 zł mandatu.

Punkty karne

Będą także zmiany w punktach karnych. Po pierwsze, ich zerowanie nastąpi dopiero po upływie dwóch lat od zapłaty mandatu (lub grzywny). Dotychczas zerują się po roku. A jeśli ktoś mandatu nie zapłaci, to punkty się nie wyzerują.

Za najcięższe wykroczenia policja będzie mogła dać kierowcy do 15 punktów karnych. Dotychczas było to 10 pkt. Limit 24 pkt, po których traci się prawo jazdy, pozostanie.

W kwestii druku 1508, czyli drastycznych podwyżek mandatów za wykroczenia drogowe, wszystko w „rękach” posłów, senatorów, a na końcu prezydenta.

REKLAMA