NIK: niegospodarność, niecelowość mechanizmy korupcjogenne w Funduszu Sprawiedliwości

Prezes NIK Marian Banaś podczas posiedzenia sejmowej komisji ds. kontroli państwowej. / foto: PAP
Prezes NIK Marian Banaś podczas posiedzenia sejmowej komisji ds. kontroli państwowej. / foto: PAP
REKLAMA
Działanie ministra sprawiedliwości skutkowało niegospodarnym, niecelowym wydatkowaniem środków z Funduszu Sprawiedliwości i sprzyjało powstawaniu mechanizmów korupcjogennych – wynika z wyników kontroli NIK, o których Izba poinformowała w czwartek przed południem.

W czwartek NIK podczas konferencji prasowej przedstawiła wyniki po kontroli realizacji zadań z Funduszu Sprawiedliwości. Poinformował o nich m.in. dyrektor jednego z departamentów w NIK Michał Jędrzejczyk. Jak mówił, kontrola objęła realizację zadań ministra sprawiedliwości oraz prawidłowość i efektywność wykorzystania środków z funduszów przez beneficjentów.

– Badaniem objęliśmy 35 umów o łącznej wartości 136 mln zł, co stanowiło równowartość 20 proc. udzielonych dotacji. Kontrola objęliśmy ministra sprawiedliwości oraz 20 podmiotów. 14 z nich to organizacje pozarządowe, ale była w nich też uczelnia wyższa czy szpital specjalistyczny – mówił urzędnik.

REKLAMA

– NIK negatywnie oceniła działania ministra sprawiedliwości w zakresie zapewnienia właściwych uwarunkowań organizacyjnych i prawnych funkcjonowania Funduszu Sprawiedliwości, a także sposób wykorzystania w jego dyspozycji środków publicznych. Gospodarka finansowa Funduszu Sprawiedliwości prowadzona była z naruszeniem podstawowych zasad finansów publicznych – poinformował.

Według NIK, „działania ministra sprawiedliwości i znacznej części organizacji, które otrzymały dotacje skutkowały niegospodarnym i niecelowym wydatkowaniem środków publicznych, a także sprzyjały powstawaniu mechanizmów korupcjogennych w przypadku osób podejmujących decyzje w zakresie rozliczania środków z Funduszu Sprawiedliwości”.

Jędrzejczyk, wymieniając jedną z wykrytych przez NIK nieprawidłowości, przekazał, że fundacja Ex Bono z Opola otrzymała z Funduszu Sprawiedliwości około 10 mln zł, z czego na koszty administracyjne ma przeznaczyć blisko 2 mln zł. Jak mówił, podczas kontroli okazało się, że siedziba tej fundacji to prywatne mieszkanie w bloku, a osoby które znajdowały się tam nie miały pojęcia o istnieniu jakiejkolwiek fundacji.

Fundusz Sprawiedliwości gromadzi środki zasądzone od sprawców przestępstw. Jego dotacje mają być wykorzystywane do wspierania pokrzywdzonych, którzy odnieśli obrażenia m.in. w wypadkach drogowych będących wynikiem przestępstwa. Środki z funduszu w założeniu przeznaczane mają być na wsparcie prawne, psychologiczne i socjalne dla ofiar przestępstw.

Źródło: PAP

REKLAMA