
Premier Izraela, Naftali Bennet, przekonuje opinię publiczną, że najbardziej narażoną na zakażenie grupą są osoby zaszczepione dwoma dawkami, a niezaszczepieni ukrywają się gdzieś w swoich pokojach i nie wychodzą na zewnątrz.
Izrael mimo bicia światowych rekordów wyszczepialności ma problem z dużą liczbą zakażeń. Premier Naftali Bennet próbuje przekonywać opinię publiczną do zaszczepienia się kolejną już dawką szczepionki. Zdaje się jednak, że polityk jest bardzo odrealniony i rzeczy, o których mówi, brzmią śmiesznie, a nie przekonująco.
– Bardzo ważna sprawa, którą opinia publiczna powinna zrozumieć, a myślę, że większość ludzi jeszcze nie jest tego świadoma. Najbardziej wrażliwą populacją w tej chwili paradoksalnie są ci, którzy otrzymali dwie dawki szczepionki, a nie trzecią – twierdzi na przykład Benner.
– Dlaczego? Ponieważ chodzą czując, że są chronieni, bo otrzymali dwie dawki – dodaje.
– Nie rozumieją, że druga szczepionka wyblakła przeciwko Delcie – i trzeba szybko zaszczepić się trzecią dawką szczepionki – tłumaczy.
– Dlatego każdy z nas [powinien się zaszczepić], w tym członkowie Knesetu Gilad Kariv i Itamar Ben-Gvir, którzy są młodzi – jest wielu młodych ludzi, którzy są poważnie chorzy, w tym hospitalizowani – przekonuje.
Najlepsze teorię Bennet wygłosił jednak na końcu. Według polityka niezaszczepieni się gdzieś ukrywają.
– Te grupy wiekowe są najbardziej narażone. Bo ktoś, kto nie został zaszczepiony, wie o tym od półtora roku – pewnie siedzi w zamkniętym pokoju czy gdzieś – powiedział całkiem poważnie.
Zaszczep cały swój kraj 🇮🇱 dwoma dawkami a potem wytłumacz dlaczego zaszczepieni chorują częściej i mocniej niż nieszczepieni.
Premier Izraela Naftali Benet właśnie robi z siebie wariata twierdząc, że nieszczepieni mniej chorują bo siedzą gdzieś ukryci. pic.twitter.com/HU6z0R3wkW— Bob Gedron 💯 🇵🇱 (@Bob_Gedron) September 28, 2021