To się nigdy nie skończy? Zaszprycowali 80 proc. dorosłych, a liczba zakażeń i zgonów dalej rośnie

Zdjęcie ilustracyjne. / foto: Pixabay (kolaż)
REKLAMA
Zaszprycowanie 80 proc. dorosłej populacji Nowego Jorku nie przyniosło oczekiwanych rezultatów. I to nawet w połączeniu z restrykcyjną segregacją sanitarną. „Nadchodząca fala odzwierciedla zimową falę 2020 roku”.

W Nowym Jorku 80 proc. wszystkich dorosłych dało się w pełni zaszprycować. Mimo to liczba pozytywnych wyników testu na koronawirusa jest wyższa niż w ubiegłym roku. podobnie jest też ze zgonami – statystyki wyraźnie poszybowały w górę.

REKLAMA

Nie pomogła daleko idąca segregacja sanitarna. Od 16 sierpnia burmistrz Nowego Jorku Bill de Blasio wprowadził obowiązek okazywania dowodu zaszprycowania przy wejściu do restauracji, siłowni czy na koncert. Niezaszczepieni nadal mogą np. jadać na zewnątrz, w ogródkach restauracyjnych.

Dowód zaszczepienia można zapisać w specjalnej aplikacji lub wydrukować i przedstawić obsłudze lokalu w wersji papierowej. Muszą go pokazywać zarówno klienci, jak i pracownicy. Zastąpienie go zaświadczeniem o negatywnym wyniku testu na koronawirusa nie jest możliwe.

Z kolei pracownicy miejscy, np. urzędnicy, nauczyciele czy policjanci, muszą się zaszczepić, jeśli nie chcą przechodzić cotygodniowych testów.

Źródła: Twitter/NCzas

REKLAMA