Wstrząsająca sprawa skatowania ekspedientki Żabki. Zatrzymany po siedmiu miesiącach stanął przed sądem

Brutalne pobicie w Radomiu.
Brutalne pobicie ekspedientki i jej syna w Radomiu. (Fot. YouTube/ Fakty Tv/screen)
REKLAMA
W Sądzie Okręgowym w Radomiu rozpoczął się proces 38-latka oskarżonego o usiłowanie zabójstwa 50-letniej ekspedientki oraz o pobicie jej syna i jego kolegi. Sprawa zbulwersowała opinię publiczną.

Do zdarzenia doszło 13 września 2020 roku w Żabce przy ul. Miłej w Radomiu. Agresję u mężczyzny wzbudził fakt, że odmówiono mu sprzedaży papierosów. Ekspedientka tłumaczyła, że sklep jest już zamknięty, a kasa rozliczona i nieczynna.

Oburzony mężczyzna wyszedł ze sklepu. Wziął stojącą obok drewnianą paletę i kilkakrotnie uderzając nią w drzwi wejściowe, wybił szybę.

REKLAMA

Kobieta wybiegła ze sklepu i wówczas została powalona ciosem na ziemię. Na ratunek 50-latce wybiegli jej 19-letni syn oraz jego kolega, którzy również przebywali w sklepie.

Agresorowi z pomocą przyszedł inny mężczyzna. Gdy wydawało się, że sytuacja jest już opanowana, napastnik wstał i ponownie ruszył do ataku. Kopnął leżącego na ziemi innego mężczyznę (przechodnia, który próbował załagodzić sytuację), a potem wrócił do kobiety i jej syna. Jego „wspólnik” (najprawdopodobniej kolega, z którym przyszedł do sklepu) zaś użył gazu łzawiącego.

Zwyrodnialec pobił kobietę do nieprzytomności, a jej syna kilkukrotnie kopał, nawet gdy ten już leżał na ziemi. Na sam koniec rzucił jeszcze w poszkodowanych paletą. Zdaniem biegłego, obrażenia, których doznała 50-latka, skutkują trwałym, istotnym zeszpeceniem i zniekształceniem twarzy.

Pobicie ekspedientki w Żabce. Napastnik zatrzymany po siedmiu miesiącach. Ruszył proces

Niedługo po pobiciu 38-latek, który w trakcie zdarzenia przebywał na urlopie w Polsce, wrócił do Wielkiej Brytanii, gdzie wcześniej pracował. Został ujęty w nocy 17 kwietnia, po siedmiu miesiącach ukrywania się, podczas przekraczania granicy francusko-hiszpańskiej.

Właśnie rozpoczął się proces Michała K. Usłyszał cztery zarzuty. Najpoważniejszy dotyczy usiłowania zabójstwa ekspedientki. Prokuratura uznała, że mężczyzna atakując kobietę 25-kilogramową paletą, naraził ją na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia i usiłował dokonać jej zabójstwa.

Przestępstwo to zagrożone jest karą więzienia na czas nie krótszy niż 8 lat, karą więzienia 25 lat albo karą dożywotniego pozbawienia wolności.

Na pierwszej rozprawie Michał K. nie przyznał się do usiłowania zabójstwa. Zapewnił, że nie zamierzał zabić kobiety.

„Przyznał się natomiast do pobicia, wyraził skruchę i przeprosił pokrzywdzone osoby” – poinformował PAP rzecznik Sądu Okręgowego Arkadiusz Guza.

W trakcie rozprawy ujawniono, że doszło do ugody między Michałem K. a poszkodowanymi, na mocy której oskarżony wypłacił im odszkodowanie.

Kolejną rozprawę sąd wyznaczył na 15 listopada.

Ponadto, Michałowi K. zarzucono umyślne uszkodzenie mienia. Według śledczych, mężczyzna rzucając paletą w drzwi sklepu, dokonał ich uszkodzenia, powodując straty ok. 600 zł. Jednocześnie – jak ustalono – nieco wcześniej spowodował zniszczenia w innym sklepie w Radomiu. Mężczyzna awanturował się i rozbił regał z lustrami oraz stojące na półkach butelki z alkoholem o wartości blisko 1 tys. zł.

REKLAMA