Komu kibicować w Bułgarii? Rusza kampania prezydencka

Prezydent Bułgarii Rumen Georgiew Radew. Foto: PAP
Prezydent Bułgarii Rumen Georgiew Radew. Foto: PAP
REKLAMA
Znani są już kandydaci na prezydenta wystawieni przez główne siły polityczne w Bułgarii. Nie wystartuje były premier Bojko Borisow. Wybory prezydenckie odbędą się 14 listopada razem z wyborami parlamentarnymi.

Partia premiera Borisowa GERB (Obywatele na rzecz Europejskiego Rozwoju Bułgarii) zadeklarowała, że ostatecznie poprze kandydaturę obecnego rektora Uniwersytetu Sofijskiego Anastasa Gerdżikowa, profesora literatury antycznej.

Rektor prawdopodobnie otrzyma też poparcie tureckiego Ruchu na rzecz Praw i Swobód.

REKLAMA

Demokratyczna Bułgaria wystawi kandydaturę Łozana Panowa, obecnego prezesa Naczelnego Sądu Kasacyjnego. Panow jest zwolennikiem radykalnych reform systemu sądowniczego.

Obecnego prezydenta, w teorii „niezależnego” Rumena Radewa popiera szereg partii, w tym lewica. Do 2016 r. był związany z postkomunistyczną Bułgarską Partią Socjalistyczną. Teraz wspiera go także ugrupowanie „Jest Taki Naród” showmana Sławi Trifonowa i nowa siła polityczna „Kontynuujemy Zmianę” byłych ministrów gospodarki i finansów, która według ostatnich sondaży wybija się na drugie miejsce w rankingu popularności.

Sondaże z ostatnich lat systematycznie potwierdzały, że Radew jest najbardziej popularnym politykiem w kraju z ok. 60-procentową aprobatą. To były wojskowy, w latach 2014–2016 dowódca bułgarskich Sił Powietrznych. Wielu komentatorów uważa, że może on wygrać już w pierwszej turze.

Oprócz Radewa, Gerdżikowa i Panowa kandydatury zgłosili jeszcze lider Narodowego Frontu Ocalenia Bułgarii – Walery Simeonow, przywódca nacjonalistycznej formacji Odrodzenie – Kostadin Kostadinow. Pozostali to polityczny plankton.

Źródło: PAP

REKLAMA