To był atak kogoś z wewnątrz? Facebook ruszył [AKTUALIZACJA]

Facebook logo. Obrazek ilustracyjny. Źródło: pixabay
Facebook logo. Obrazek ilustracyjny. Źródło: pixabay
REKLAMA

Takiej awarii chyba jeszcze nie było. Setki milionów ludzi nie mogło się dostać na Facebooka czy Instagrama ani skomunikować przez Messengera i WhatsApp. Co się stało?

Portale i komunikatory nie działają już od około 17:30 polskiego czasu. Awaria dotknęła praktycznie cały świat.

Przed północą czasu polskiego portal ruszył, ale jeszcze nie wszystkie funkcjonalności działają. Awaria trwała ponad 6 godzin.

REKLAMA

Tymczasem w sieci pojawiają się już pierwsze próby wyjaśnienia problemu.

Najnowsza jest taka, że ktoś dokonał ataku na serwery DNS, czyli te które znają adres www i odpowiednio kierują ruch na serwery.

Na Twitterze pojawił się nawet screen sugerujący, że witryna www.facebook.com jest na sprzedaż!

To zapewne żart, ale temat od razu temat podchwycił właściciel Twittera i zapytał się „za ile?”

Jednak znawcy tematu mówią, że przekierowania są całkowicie rozwalone, co sugeruje przemyślany atak.

Jeden z informatyków wyjaśnił aktualną sytuację jakby tłumaczył dziecku:

„Znamy adres facebooka, ale nikt nie zna właściwych dróg, aby się tam dostać. Trafiamy w okolice facebooka, ale każdy, kogo pytamy o drogę, po prostu wysyła nas do kogoś innego, kto tak naprawdę nie wie, gdzie się udać. Osoby, które pytamy, to są routery.”

Także starsi i mądrzejsi z Izraela mają swoje wytłumaczenia: albo to był globalny atak na poziomie państwowym, albo globalna awaria DNC – napisała Anna Ahronheim z The Jerusalem Post, specjalista od cyberwywiadu, a tam specjaliści to nie byle kto…

Dziennikarz CNBC Kevin Coolier, specjalizujący się w nowych technologiach, donosił, że pracownicy Facebooka, Instagrama i WhatsApp nie mogli nawet dostać się do sowich biur, bo korzystają z Internetu rzeczy przy weryfikacji tożsamości i użytkowników sprzętów i pomieszczeń.

Problemy z ruchem zaczęły także sygnalizować Google i Amazon oraz Tik-Tok.

Serwery DNS są bardzo obciążone i pojawiają się problemy z ładowaniem niektórych stron. Także Twitter czasami pracuje wolniej ze względu na nagły przypływ użytkowników.

Tymczasem na giełdzie w Nowym Jorku akcje Facebooka spadły aż o 5 proc. co oznacza że Mark Zuckerberg stracił 7 miliardów dolarów w jeden dzień.

Podobno straty w związku z awarią wynoszą ponad 160 milionów dolarów na godzinę.

Pojawia się coraz więcej głosów, że był to bardzo przemyślany atak i prawdopodobnie robota kogoś z wewnątrz.

Facebook, Instagram, WhatsApp i Messenger nie działają. Globalna awaria [AKTUALIZACJA]

REKLAMA