Szczęsny wpadł podczas prowadzenia po alkoholu. „Jest mi potwornie wstyd”

Alkomat, badanie trzeźwości kierowcy.
Alkomat, badanie trzeźwości kierowcy - zdj. ilustracyjne. (Fot. Pixabay)
REKLAMA
Maciej Szczęsny, były bramkarz reprezentacji Polski w piłce nożnej i ojciec obecnego, Wojciecha, został zatrzymany do kontroli drogowej. Okazało się, że miał 0,6 promila w organizmie. – Jest mi potwornie wstyd – skomentował. 

Do zdarzenia doszło we wtorek nad ranem.

„Na al. Jerozolimskich 184 tuż po godz. 4 funkcjonariusze ruchu drogowego zatrzymali do kontroli osobowego volkswagena. Kierowca wydmuchał 0,6 promila alkoholu” – poinformował podkom. Karol Cebula.

REKLAMA

Policjant wskazał, że kierowca nie został zatrzymany. „Zostało mu zabrane prawo jazdy, a samochód został przekazany osobie wskazanej” – tłumaczył.

„Mężczyzna w środę stawił się na wezwanie na komendzie. Przyznał się i złożył obszerne wyjaśnienia” – zaznaczył podkomisarz, dodając, że kierowcy został postawiony zarzut prowadzenia pod wpływem alkoholu.

Kierowcą tym był 56-letni Maciej Szczęsny, były bramkarz reprezentacji Polski w piłkę nożną w latach 1991–1996. Do informacji dotarła Polska Agencja Prasowa.

Szczęsny tłumaczy, dlaczego prowadził po alkoholu

W rozmowie z PAP Maciej Szczęsny przyznał się do zatrzymania. „Wiozłem żonę do pracy. Żona jest stewardessą i zostałem zatrzymany do kontroli. Dosyć niespodziewanie żona została wezwana do pracy, bo miała tzw. standby telefoniczny. Mieszkamy bardzo daleko od lotniska. Mamy ponad 30 kilometrów” – powiedział Szczęsny.

Były reprezentant Polski podkreślił, że w poniedziałek wieczorem zjadł kolację i „wypił dwa piwa”.

„Położyłem się spać, a o godz. 3.05 zadzwonił telefon, wzywając moją żonę na 4.15 na Okęcie. Jak wsiadałem to zupełnie nie miałem poczucia, że jest coś nie tak” – tłumaczy.

„Nie spodziewałem się, że wydzwonią żonę na standby’u, bo bardzo rzadko się to zdarza. Tym razem się niestety zdarzyło. Obudziła mnie, umyłem zęby i wsiadłem do auta, będąc przekonanym, że jestem 'czysty’, a tymczasem okazało się, że nie” – dodał.

„Jest mi potwornie wstyd” – skwitował były Maciej Szczęsny.

56-letni dziś Szczęsny 7-krotnie wystąpił w piłkarskiej reprezentacji Polski. Zdobywał tytuł mistrza Polski w piłce nożnej aż z czterema różnymi klubami: Legią Warszawa (1994, 1995), Widzewem Łódź (1997), Polonią Warszawa (2000) oraz Wisłą Kraków (2001).

Po zakończeniu kariery sportowej był trenerem bramkarzy, a potem telewizyjnym ekspertem. Aktualnie współpracuje z TVP Sport.

Sprawę w rozmowie z portalem interia.pl skomentował dyrektor TVP Sport, Marek Szkolnikowski. Zaznaczył, że na razie nie będą wyciągnięte konsekwencje zawodowe wobec Szczęsnego.

„Na razie nie podejmujemy decyzji o odsunięciu Macieja Szczęsnego z pracy dla TVP Sport. Znam okoliczności sprawy, krzywdy nikomu nie zrobił. Bardzo się wstydzi tego, co się stało. Potępiamy takie zachowania” – powiedział Szkolnikowski.

REKLAMA