Ktoś próbował zrobić Trzaskowskiego w konia. Przetarg prawie wygrała firma z Pcimia Dolnego, która nie istnieje

Rafał Trzaskowski/fot. PAP Paweł Supernak/szuka statystów
Rafał Trzaskowski/fot. PAP Paweł Supernak
REKLAMA
Warszawa ogłosiła przetarg na obsługę podmiejskich linii autobusowych. Najlepszą ofertę złożyła tajemnicza firma PKS Pcim Dolny. Okazało się, że taka nie istnieje.

W sierpniu warszawski ZTM ogłosił przetarg na obsługę lokalnych linii komunikacyjnych obsługujących gminy położone wokół stolicy.

Najlepszą ofertę na obsługę miejscowości Góra Kalwaria, Piaseczno, Prażmów, Otwock, Wiązowna, Kobyłka, Wołomin, Radzymin i Sulejówek złożyła firma PKS Pcim Dolny.

REKLAMA

Oferta PKS Pcim Dolny została ujęta w dokumentach. I niewiele brakowało, aby „wygrała” przetarg. Na dalszym etapie okazało się jednak, że tryb złożenia oferty był niewłaściwy, więc została odrzucona. Nie wpłacono też wadium.

Tę konkretną, dotyczącą „elek”, musieliśmy ująć w dokumentach, bo formalnie została złożona – powiedział Polsatowi News o ofercie PKS Pcim Dolny Tomasz Kunert, rzecznik ZTM.

Ktoś założył nawet na Facebooku stronę PKS Pcim Dolny. W serii wpisów twierdzi nawet, że firmy konkurencyjne bały się, że ich oferty zostały przebite. Ostatecznie podsumował, że cała oferta ze strony PKS Pcim Dolny była żartem.

„Mamy nadzieję że dotarł do was nasz mały żarcik w postaci naszych ofert w waszym przetargu. Oczywiście życzymy powodzenia pozostałym, firmą (Polonus, Stalko Autobusy, PKS Grodzisk Mazowiecki, Mobilis, Markpol, Darobus – Przewozy Autokarowe oraz firmą których nie mogliśmy oznaczyć) startującym w przetargu i mamy nadzieję że podołacie w obsłudze, czego my nie byli byśmy w stanie zapewnić” – stwierdzili.

Ktoś zadał sobie trud, aby zrobić żart. Włożony w niego wysiłek czy koszt nie leży jednak po naszej stronie – podsumował rzecznik ZTM.

REKLAMA