W USA wykonano karę śmierci. Korwin-Mikke: Ohydna zbrodnia amerykańskiego reżymu

Janusz Korwin-Mikke Źródło: Instagram/Janusz Korwin-Mikke
Janusz Korwin-Mikke Źródło: Instagram/Janusz Korwin-Mikke
REKLAMA
Mimo apelu papieża Franciszka o odstąpienie od kary śmierci, gubernator Missouri Mike Parson odmówił w poniedziałek ułaskawienia skazanego na karę śmierci zabójcy trzech osób – Ernesta Johnsona. Janusz Korwin-Mikke uważa, że to ohydne, bo mężczyznę stracono… zbyt późno.

W liście skierowanym w minionym tygodniu do Parsona przedstawiciel papieża Franciszka pisał, że papież chciałby zwrócić uwagę gubernatora na „prosty fakt człowieczeństwa pana Johnsona i świętości każdego ludzkiego życia”.

61-letni mężczyzna został skazany za zabicie trzech pracowników sklepu w Columbii, w Missouri, podczas napadu rabunkowego w 1994 roku. Przyznał się, że do ataku użył broni palnej, młotka i śrubokrętu. W domu jego dziewczyny policja znalazła 443 dolary.

REKLAMA

O sprawie pisaliśmy szerzej na NCzas.com:

Gubernator Parson odmówił papieżowi Franciszkowi. Kara śmierci na potrójnym mordercy zostanie wykonana

Janusz Korwin-Mikke, podobnie jak papież, jest zszokowany tym, co się wydarzyło. Legendarnego wolnościowca oburza jednak fakt, że karę śmierci na mordercy wykonano tak późno.

To jest naprawde ohydna zbrodnia amerykańskiego reżymu. Jak można było tego czlowieka męczyć tyle lat w więzieniu, zamiast powiesić go 28 lat temu!? pisze oburzony poseł Konfederacji.

REKLAMA