Nie chcą u siebie ośrodków dla uchodźców. Zamkną je do końca roku

Zdjęcie ilustracyjne. / foto: Pixabay
Imigranci. Zdjęcie ilustracyjne. / foto: Pixabay
REKLAMA
Holenderskie gminy, w których funkcjonują ośrodki rejestracyjne dla azylantów zapowiedziały, że zamkną je do końca roku. Dotyczy to Budel na południu kraju i Ter Apel w północnej Holandii. Służby odpowiedzialne za politykę azylową nie znalazły jeszcze nowych lokalizacji.

W 2020 r. Centralna Agencja ds. Przyjmowania Osób Ubiegających się o Azyl (COA) przekonała władze Budel i Ter Apel do wyrażenia zgody na uruchomienie ośrodków dla maksymalnie 210 „bezpiecznych imigrantów”. Samorządowcy czują się jednak wprowadzeni w błąd – wynika z ustaleń telewizji RTL Noord.

Kilka dni temu media informowały o tym, że ośrodek w Ter Apel jest tak przepełniony a nowo przybyłe osoby były zmuszone spać na krzesłach i leżakach, albowiem zabrakło dla nich łózek.

REKLAMA

W czwartkową noc w ośrodku doszło do zamieszek. Pobiło się kilkudziesięciu uchodźców. Musiała interweniować policja. Aresztowano pięć osób.

Władze obu gmin poinformowały już COA, że nie wyrażają zgody na zawarcie umów na funkcjonowanie ośrodków na ich terenie w przyszłym roku. „Teraz czas na inne samorządy” – argumentowali.

W Ter Apel, wiosce liczącej 8 tys. mieszkańców, mieszka 2 tys. osób ubiegających się o azyl. Znajduje się tam również centrum składania wniosków, pierwszy punkt kontaktowy, do którego musi się zgłosić osoba zabiegająca o status uchodźcy, która przyjeżdża do Holandii – podaje portal NOS.

W Budlu mieszka również około 8 tys. osób. Zatrzymało się tam 1.5 tys. osób ubiegających się o azyl.

Jak informuje portal, mieszkańcy i właściciele sklepów narzekają na uciążliwości i kradzieże w sklepach.

Źródło: PAP

REKLAMA