
Alexander Schallenberg zostanie zaprzysiężony w poniedziałek 11 października na kanclerza Austrii. To obecny minister spraw zagranicznych, który w niedzielę spotkał się z prezydentem Alexandrem Van der Bellenem po rezygnacji kanclerza Kurza podejrzanego o udział w aferze korupcyjnej, otrzymał misję zostania szefem rządu.
Schallenberg oświadczył, że czeka go „niezwykle trudne zadanie”. To 52-letni dyplomata, którego nazwisko zaproponował w sobotę sam Sebastian Kurz na swojego następcę.
Po spotkaniu prezydent Alexander Van der Bellen w przemówieniu telewizyjnym oznajmił, że w ten sposób kryzys rządowy się kończy.
Szef dyplomacji prowadził wcześniej rozmowy z wicekanclerzem Wernerem Koglerem. Ten ostatni, przywódca rządzących w koalicji z Austriacką Partią Ludową (ÖVP) Zielonych, podał jeszcze w sobotę wieczorem, że jego partia poprze powołanie Aleksandra Schallenberga na urząd kanclerza.
W ten sposób koalicja konserwatywno-zielona pozostaje u władzy.
Opozycja krytykuje wybór, twierdząc, że to kontynuacja „systemu Kurza”. Kurz (OVP) zrezygnował w sobotę ze stanowiska kanclerza po zarzutach korupcyjnych, skierowanych przeciwko niemu i jego najbliższym współpracownikom. Oskarżenia odrzuca.
W Radzie Narodowej ma nadal pełnić funkcję szefa klubu Partii Ludowej (OeVP).
Źródło: AFP