Korwin-Mikke OSTRO: „Ta banda złodziei jest zachwycona, bo dzięki frajerom…”

Janusz Korwin-Mikke. / foto: YouTube: Super Express
Janusz Korwin-Mikke. / foto: YouTube: Super Express
REKLAMA
Janusz Koriwn-Mikke w najnowszym wpisie zaznaczył, że już pięć lat temu przewidział galopującą obecnie inflację. W ocenie legendarnego wolnościowca polityką powinni się zajmować tylko ci, którzy mają w niej choćby przyzwoite rozeznanie, czyli jakieś 10 proc. społeczeństwa.

Janusz Korwin-Mikke przytoczył swoją rozmowę z pewną „przemiłą” kobietą.

– Proszę pana! Znów idzie w górę cena benzyny, a inflacja rośnie – i ceny żywności też coraz wyższe. Już nie wiem, jak wiązać koniec z końcem… – powiedziała do polityka.

REKLAMA

„Odparłem: «pani mnie o tym informuje?». «No, tak! Przecież to straszne!». «Nie – proszę pani – pani mi NIC nie powiedziała!»” – relacjonował.

I dalej wyjaśniał: „Droga pani! Gdy kolejne rządy, z PiS-em na ostatku, zaczęły rozdawnictwo pieniędzy – jakieś 5 lat temu – to powiedziałem, że do tego dojdzie. To, że dziś będzie taka drożyzna – to ja wiedziałem pięć lat temu. Gdyby pani mi powiedziała, że nie ma inflacji i żyje się coraz lepiej – o, to by była dla mnie wiadomość szokująca. To, że jest jak jest – to dla mnie żadna informacja. Aha, i zawiadamiam panią, że drożyzna będzie coraz większa…”.

W ocenie jednego z liderów Konfederacji, „jedni ludzie – jakieś 90 proc. – doskonale widzą, co się dzieje. Np. widzą, że dostali 500+ i żyje im się lepiej. A inni widzą, co będzie za pięć lat… A jeszcze inni – jak ja – widzą, co się stanie z Polską i Europą za lat trzydzieści”.

„Oczywiście rządzić Polską powinni ci, którzy sięgają wzrokiem w przyszłość. Masa zacnych skądinąd Szarych Zjadaczy Chleba ma się ich słuchać i się nie wtrącać!” – podkreślił.

Dalej polityk ubolewał nad tym, że jednak żyjemy w „Najgłupszym Ustroju Świata, czyli w d***kracji”.

„I nawet jeśli połowa tych 90 proc. Szarych Zjadaczy Chleba (i Kolorowych Użytkowniczek Szminek!!) uzna, że się nie znają i nie pójdzie na wybory – to druga połowa (czyli 45 proc.) i tak przegłosuje te 10 proc., które na czymś się zna (i ten 1 proc., który zna się znakomicie). I będziemy żyli coraz gorzej” – dodał.

„Szewc wystrajkuje podwyżkę 100 zł – i jest zachwycony. «Rząd» nakłada na to podatek – i producent musi podnieść cenę butów o 150 zł. Stolarz wystrajkuje podwyżkę 100 – i też jest zadowolony; «rząd» dolicza do tego podatki – i cena krzesła idzie w górę o 150 zł. I żona szewca idzie kupić krzesło – i narzeka, bo w rzeczywistości straciła 50 zł. Co robi ta zacna kobieta? Czy mówi mężowi: «Tak się kończą te wasze związki zawodowe…»? Nie! Ona mówi: «Namówię męża, by wystrajkował kolejne 100 zł, bo już się wytrzymać nie daje…». Czy to jest jakaś idiotka? Nie, to zupełnie normalna Kolorowa Użytkowniczka Szminki. Ona NIE MOŻE zrozumieć, że to jest droga donikąd – bo to jest dla niej ZA TRUDNE. Jak to? To mielibyśmy zarabiać coraz mniej – po to, by ceny spadały jeszcze szybciej? Kiedy tak właśnie wygląda deflacja… Wtedy ceny spadają – i wszyscy, z emerytami włącznie, żyją coraz lepiej” – wyjaśnił Korwin-Mikke.

Przypomniał też słowa Lenina, który twierdził, że „ustrój ma być taki, by każda kucharka mogła rządzić krajem”.

„A ja mówię: Kucharki do kuchni – i plotkować o majeranku, a nie o inflacji. «Ne sutor ultra crepidam» – mówili Rzymianie: «Niech szewc zajmie się kopytem» – a nie głosuje nad tym, kogo obłożyć podatkiem dochodowym. Bo na ogół głosuje, by obłożyć podatkiem Wielkie Korporacje – i potem wychodzi z «Biedronki» zdziwiony, że ceny tak wzrosły… I nie widzi, że wzrosły, bo on tak głupio głosował…” – oświadczył.

„Ta banda złodziei, czyli «klasa polityczna», jest zachwycona, bo dzięki frajerom coraz więcej zbiera z podatków. I pragnie, by d***kracja trwała wiecznie.

Bo jakby powrócił król, toby ich wygonił; albo i do ciupy wsadzić raczył…” – skwitował Janusz Korwin-Mikke.

Źródło: korwin-mikke.pl

REKLAMA