Na Węgrzech rozbito grupę, która sprzedawała fałszywe testy PCR na Covid-19. Dokonane szkody wyceniono na dokonane sumę ponad 7 mln forintów (90 tys. zł), o czym poinformowało Narodowe Biuro Śledcze węgierskiej policji na swojej stronie internetowej.
Przeciwko członkom grupy, którzy oszukali według wstępnych ustaleń prawie 100 osób, wszczęto postępowanie. Zarzut dotyczy „fałszerstwa produktu medycznego”. Podejrzewa się, że w 2020 r. reklamowali oni i sprzedawali na stronie węgierskiego stowarzyszenia gospodarczego podrabiane testy PCR. Te jednak zupełnie się nie nadawały do testowania.
Do dystrybucji takich „testów” wykorzystali firmę, której dyrektor nie wykonywał faktycznych obowiązków, a tylko udostępnił swoje nazwisko. Jako testy PCR sprzedawali zwykłe materiały do pobierania próbek, opatrzone po prostu zmienioną etykietką.
Organizatorem procederu był 47-letni mieszkaniec miasta Mor w północno-zachodnich Węgrzech. Został zatrzymany 6 października.
Postępowaniem objęto także jego dwóch towarzyszy z pobliskiego miasta Veszprem. Potrzeba jest matką wynalazku, ale jak to zwykle bywa, okazja czyni… złodzieja.
Źródło: PAP
