Wielki protest amerykańskich pracowników Boeinga. Nie godzą się na nakaz przyjmowania szprycy [WIDEO]

Protestujący pracownicy Boeinga w Seattle. Foto: Twitter/screen
Protestujący pracownicy Boeinga w Seattle. Foto: Twitter/screen
REKLAMA

Około 200 pracowników firmy Boeing uczestniczyło w piątek w proteście przeciwko przymusowi szczepień na COVID-19 wprowadzanego w ich firmie.

Szefowie potentata na rynku lotniczym zapowiedzieli na początku tygodnia, że będą wymagali zaszprycowania 125 000 amerykańskich pracowników. Ci do 8 grudnia muszą albo okazać dowód szczepienia, albo przedstawić uzasadnienie, dla którego nie mogą przyjąć szprycy (względy zdrowotne lub religijne).

Boeing, zmuszając zatrudnione u siebie osoby do podobnych działań, powołał się na dekret Joe Bidena, wydany we wrześniu tego roku. Prezydent przygotował go, ponieważ duża część Amerykanów opierała się (i opiera) szprycowaniu, mimo że szczepionki są bezpłatne oraz powszechnie dostępne, a także nachalnie promowane jako „bezpieczny produkt”.

REKLAMA

Protestujący pracownicy Boeinga to przedstawiciele ogromnej grupy osób na całym świecie, którzy nie ulegli natarczywej propagandzie.

„To eksperymentalny lek podawany w pseudo-nagłej sytuacji” – wyjaśnił dziennikarzom jeden z inżynierów awioniki, pracujący w lotniczym gigancie. I nie był w tej opinii odosobniony.

Podczas protestu, który zorganizowano przed fabryką Boeinga w Everett, na północ od Seattle, pojawiło się także wiele antybidenowskich haseł.

W komunikacie Boeinga – co warto podkreślić – pojawiła się także informacja, że w zakładach w Teksasie wymóg okazania szczepionkowego paszportu nie będzie wprowadzony. Wszystko dlatego, że republikański gubernator tego stanu Greg Abbott wydał w poniedziałek dekret zakazujący wydawania potwierdzeń przyjęcia szprycy na COVID-19 przez jakikolwiek podmiot, w tym prywatnych pracodawców.

Dodajmy, że szefowie innych amerykańskich koncernów lotniczych także zamierzają wprowadzić przymus okazania „paszportu szczepionkowego” przez swoich pracowników.

REKLAMA