Ruch protestu „żółtych kamizelek” wrócił na ronda i ulice francuskich miast w sobotę. Protesty związane są ze wzrostem cen energii a paszportami snaitarnymi.
W ostatnich dniach na portalach społecznościowych pojawiły się wezwania do wznowienia ruchu „żółtych kamizelek”, trzy lata po powstaniu tej inicjatywy masowego protestu.
„Odzyskaj ronda, centra miast, wyjdź na ulicę” – namawiał na nagraniach Jerome Rodrigues, jeden z liderów ruchu.
W całym kraju zaplanowano ponad 100 demonstracji z udziałem „żółtych kamizelek” z powodu wzrostu cen paliwa, elektryczności i gazu.
#Montpellier #rppa #GiletsJaunesSaison2
Montpellier c'est beau pic.twitter.com/sJ66dcCROH— PIERRE DE FOND (@PIERREDEFONT2) October 16, 2021
W sobotę po południu wiele „żółtych kamizelek” zebrało się na Placu Bastylii w Paryżu.
De nombreuses prises de rond-points et actions #GiletsJaunes aujourd'hui, comme cette opération péage gratuit à Caluire près de Lyon. #GiletsJaunesSaison2
Source Urban Flex Black pic.twitter.com/99yT5HS9Oo
— Cerveaux non disponibles (@CerveauxNon) October 16, 2021
Kilku deputowanych partii rządzącej LREM wyraziło już swoje zaniepokojenie możliwym wznowieniem ruchu. Jeden z nich, Valerie Gomez Bassac, uważa, że kolejne protesty byłyby „katastrofą dla gospodarki”.
Litr oleju napędowego jest sprzedawany na francuskich stacjach benzynowych średnio za ponad 1,53 euro. Pobity został zatem rekord z 2018 rok. Na niektórych stacjach benzynowych litr benzyny przekroczył symboliczną barierę 2 euro.
PAP