Bill Clinton spędzi jeszcze jedną noc w szpitalu w południowej Kalifornii, gdzie dochodzi do siebie po infekcji, powiedział w sobotę rzecznik byłego prezydenta.
„Prezydent Clinton w ciągu ostatnich 24 godzin poczynił doskonałe postępy” – stwierdził w pisemnym oświadczeniu rzecznik byłego prezydenta Angel Urena.
Clinton pozostanie na noc w Centrum Medycznym Uniwersytetu Kalifornijskiego w Irvine, „aby otrzymać dożylnie antybiotyki przed oczekiwanym jutro wypisem” – dodał.
Bill Clinton został przyjęty do szpitala we wtorek z infekcją urologiczną, niezwiązaną z COVID-19 i obecnie: „Jest w świetnym humorze i spędza czas z rodziną, spotyka się z przyjaciółmi i ogląda futbol uniwersytecki” – czytamy w sobotnim oświadczeniu Ureny.
Clinton miał infekcję urologiczną, która rozprzestrzeniła się w jego krwiobiegu, ale jest w trakcie leczenia i nigdy nie doznał wstrząsu septycznego, co jest stanem potencjalnie zagrażającym życiu – stwierdził rzecznik Urena.
Odkąd Clinton opuścił Biały Dom w 2001 roku, borykał się z problemami zdrowotnymi – przypomina AP. W 2004 roku przeszedł czterokrotną operację wszczepienia bajpasów po długotrwałych bólach w klatce piersiowej i duszności. W 2005 r. wrócił do szpitala na operację częściowo zapadniętego płuca, w 2010 r. wszczepiono mu parę stentów w tętnicę wieńcową.
W odpowiedzi na pojawiające się zagrożenia były prezydent przyjął dietę w dużej mierze wegańską, która sprawiła, że stracił na wadze i poprawił stan zdrowia – twierdzi AP.
Źródło: PAP
