Wylewają szczepionkę do kanalizacji. Biznes kwitnie w najlepsze

Szczepionka na stole.
Szczepionka podana na stół. (Fot. PAP)
REKLAMA
Na Ukrainie kwitnie biznes szczepionkowy, ale w nieco innym znaczeniu. Powstają ośrodki, w których bez problemu zdobędzie się całkowicie legalny paszport covidowy. Media nazywają to wręcz „antyszczepionkową turystyką”.

Portal TSN podaje, że gros Ukraińców specjalnie jedzie na Zakarpacie, gdzie można za ok. 2-2,5 tys. hrywien (ok. 300 – 370 zł) kupić zaświadczenie o zaszczepieniu przeciwko COVID-19.

Proceder jest bardzo prosty – chętny na paszport covidowy udaje się do lekarza, wręcza określoną kwotę, lekarz pobiera z bazy dawkę szczepionki, wylewa ją, ale do bazy wpisuje, że szczepienie przebiegło jak należy. System generuje przepustkę sanitarną, powstaje kod QR, strony transakcji podają sobie rękę i każdy idzie we własnym kierunku. Obywatel może już korzystać ze wszystkich przywilejów ustanowionych dla zaszczepionych, a medyk szykować się do wylania kolejnych dawek.

REKLAMA

„I co straszniejsze, do machinacji ze szczepieniami czasami włączają się sami pracownicy medyczni. O handlu certyfikatami informowano już nie raz. A w ostatnich dniach wyszła na jaw prawie fantastyczna pod względem swojego cynizmu historia” – zauważa portal.

Jak twierdzi TSN, Ukraińcy, w szczególności w regionach przygranicznych, gdzie jest wielu emigrantów zarobkowych, jadą do punktów szczepień, „by otrzymać całkowicie legalne międzynarodowe certyfikaty szczepień zatwierdzonym w Europie Pfizerem”.

„A w rzeczywistości zamiast podać im szczepionkę, jej dawki miejscowi medycy po prostu wylewają preparat do umywalki. Szczepionkę, która może ochronić życie, po prostu spuszczają w kanalizacji” – dodaje procovidiański portal.

REKLAMA