Wymiana ciosów trwa. Prokuratura wydała oświadczenie po konferencji Banasia

Marian Banaś - prezes NIK i Zbigniew Ziobro - Minister Sprawiedliwości i Prokurator Generalny. Foto: PAP
Marian Banaś - prezes NIK i Zbigniew Ziobro - Minister Sprawiedliwości i Prokurator Generalny. Foto: PAP
REKLAMA
Podczas poniedziałkowej konferencji prasowej szef Najwyższej Izby Kontroli Marian Banaś ujawnił, że są osoby, które były namawiane do zeznawania przeciwko niemu. Jak twierdził, „dysponuje oświadczeniami”. Jest reakcja prokuratury.

W żadnym z postępowań prokuratorzy nie nakłaniali świadków ani podejrzanych do fałszywego oskarżania prezesa NIK Mariana Banasia; jego twierdzenia to rozpaczliwa próba odwrócenia uwagi opinii publicznej od toczącego się w jego sprawie postępowania karnego – przekazała Prokuratura Krajowa.

O tym, że dysponuje oświadczeniami osób, które nakłaniano do składania fałszywych zeznań obciążających jego i jego rodzinę, Banaś poinformował na poniedziałkowej konferencji prasowej.

REKLAMA

Banaś UJAWNIA szokujące informacje. „W każdej zdrowej demokracji wywołałoby to dymisję najważniejszych urzędników w państwie”

Zgodnie z relacją prezesa NIK osobom tym w zamian za zeznania miało być proponowane opuszczenie aresztu tymczasowego i oczekiwanie na proces w domu. – Ponieważ nie uległy szantażowi prokuratury i służb specjalnych, spędziły w areszcie tymczasowym prawie dwa i pół roku – powiedział. – Publicznie stawiam pytanie: ile jest jeszcze takich osób, które zetknęły się za taką propozycją i takich, które nie znalazły w sobie odwagi, aby mnie o tym powiadomić? – pytał Banaś.

Do tych informacji w komunikacie odniosła się Prokuratura Krajowa, która podkreśliła, że „w żadnym z postępowań prowadzonych przez wszystkie prokuratury prokuratorzy nie nakłaniali świadków ani podejrzanych do fałszywego oskarżania Mariana Banasia”. – Twierdzenia Mariana Banasia przekazane na konferencji prasowej są rozpaczliwą próbą odwrócenia uwagi opinii publicznej od meritum toczącego się w jego sprawie postępowania karnego – dodano.

– Prokuratura Krajowa oświadcza, że przekazane dziś na konferencji prasowej Prezesa NIK Mariana Banasia informacje dotyczące rzekomo bezprawnego gromadzenia przez prokuratorów dowodów w śledztwie, w którym Prokuratura Regionalna w Białymstoku chce mu przedstawić zarzuty, są nieprawdziwe – czytamy w komunikacie.

Prokuratura dodała jednocześnie, że materiały będące podstawą skierowania wniosku o uchylenie immunitetu prezesowi NIK opierają się przede wszystkim na dokumentacji odnalezionej przez CBA w wyniku „kilkudziesięciu przeszukań oraz z banków, urzędów i innych instytucji, a także na analizach i opiniach biegłych sporządzonych w oparciu o te dokumenty”.

Z wnioskiem o uchylenie immunitetu prezesowi NIK wystąpił do marszałek Sejmu Prokurator Generalny. Śledczy chcą postawić Banasiowi kilkanaście zarzutów, w tym podania nieprawdy w oświadczeniach majątkowych. Zdaniem prokuratorów Banaś miał zaniżyć w deklaracjach podatkowych za lata 2015-2020 przychody z dzierżawy kamienicy w Krakowie, co miało narazić Skarb Państwa na stratę ponad 50 tys. zł z należnego podatku dochodowego.

W sierpniu wnioskiem prokuratury zajmowała się sejmowa komisja regulaminowa, spraw poselskich i immunitetowych. Posiedzenie zostało jednak przerwane; zgodnie z zapowiedziami ma być kontynuowane, gdy komisja otrzyma dostęp do akt sprawy.

– To sytuacja bez precedensu od czasu upadku PRL, aby prezes Najwyższej Izby Kontroli stał się celem dla służb specjalnych i prokuratury – podkreślił w poniedziałek szef NIK. Jego pełnomocnik mec. Marek Chmaj poinformował, że Banaś wystąpi do marszałek Sejmu oraz do przewodniczących klubów i kół parlamentarnych z wnioskiem o powołanie komisji śledczej. Chodzi o szereg działań podejmowanych przez Prokuratora Generalnego i podległe mu organy, w tym możliwość wymuszania zeznań obciążających prezesa Najwyższej Izby Kontroli.

Źródła: PAP/NCzas

REKLAMA