Władze będą reedukować Chińczyków za złe zachowanie ich dzieci

Chińskie dziecko/Obrazek ilustracyjny/Fot. Pixabay
Chińskie dziecko/Obrazek ilustracyjny/Fot. Pixabay
REKLAMA
Chiński parlament zajmie się projektem ustawy umożliwiającej karanie rodziców za „bardzo złe zachowanie” lub przestępstwa nieletnich dzieci – podała w poniedziałek agencja Reutera, cytując rzecznika komisji legislacyjnej parlamentu Zang Tieweia.

Zgodnie z projektem ustawy o promocji edukacji w rodzinie opiekunowie nieletnich będą mogli być pouczani lub kierowani na obowiązkowe szkolenia, jeśli prokuratorzy uznają, że ich podopieczni dopuścili się przestępstwa lub „bardzo złego zachowania”.

– Jest wiele powodów, dla których młodociani źle się zachowują, a brak odpowiedniej edukacji w rodzinie jest główną przyczyną – ocenił rzecznik komisji ds. legislacji Ogólnochińskiego Zgromadzenia Przedstawicieli Ludowych (OZPL), czyli chińskiego parlamentu.

REKLAMA

Projekt ustawy ma być w tym tygodniu poddany ocenie Stałego Komitetu, najwyższego organu kierowniczego OZPL. Oprócz możliwości karania rodziców, projekt wzywa ich również, aby aranżowali swoim dzieciom więcej czasu na odpoczynek, zabawę i ćwiczenia.

Komunistyczne władze ChRL wprowadziły już w ostatnich miesiącach szereg przepisów dotyczących wychowania dzieci. Ograniczyły między innymi czas, jaki osoby nieletnie mogą spędzać na grach online, które określono jako rodzaj „duchowego opium”. Uruchomiły też kampanię przeciwko „ślepemu uwielbieniu” internetowych celebrytów.

Chiński rząd ograniczył również ilość zadawanych prac domowych i zakazał pozaszkolnego nauczania z kluczowych przedmiotów szkolnych w weekendy i święta, uzasadniając to koniecznością złagodzenia presji wywieranej na przeciążonych obowiązkami uczniach.

Urzędnicy wzywają przy tym młodych Chińczyków, aby byli bardziej „męscy” i nie byli „zniewieściali”. W opublikowanej w grudniu „propozycji zapobiegania zniewieścieniu młodocianych chłopców” ministerstwo edukacji nakazało szkołom promocję sportów, takich jak piłka nożna – przypomina Reuters.

Źródło: PAP

REKLAMA