Szkoła szczuje dzieci na „antyszczepionkowych” rodziców? „Nazywanie ich w ten sposób podlega pod Kodeks Karny”

Szprycpunkty w szkołach/Obrazek ilustracyjny/Fot. Pixabay/Pexels (kolaż)
Szkoła przekonuje do szczepień Obrazek ilustracyjny/Fot. Pixabay/Pexels (kolaż)
REKLAMA
Lokalny portal miastko24.pl napisał o szokujących praktykach, do których ma dochodzić w jednej ze szkół. Chodzi o nakłanianie do szprycowania uczniów. Problem zasygnalizował lokalny radny Krzysztof Domin. Jego zdaniem niektóre działania podchodzą nawet pod Kodeks Karny.

Nauczyciele z Zespołu Kształcenia i Wychowania w Koczale mają w natarczywy sposób namawiać uczniów do zaszprycowania. – Nauczyciele zbyt często mówią dzieciom, aby zwrócili uwagę swoim rodzicom, żeby ci ich zaszczepili. Rodziców nazywa się skrajnie nieodpowiedzialnymi. Moim zdaniem nazywanie rodziców w ten sposób podlega pod Kodeks Karny, art. 216 – wskazał radny Domin.

Chodzi o paragraf dotyczący zniewagi. „§ 1. Kto znieważa inną osobę w jej obecności albo choćby pod jej nieobecność, lecz publicznie lub w zamiarze, aby zniewaga do osoby tej dotarła, podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności” – czytamy.

REKLAMA

Do sprawy odniosła się dyrektor szkoły Wiesława Lisek-Fronczak. – Jeśli nie będzie to zarzut skierowany do konkretnej osoby, to ja potraktuję to jako plotkę i go nie przyjmę – zastrzegła.

Jednocześnie przyznała, że dała nauczycielom „wskazówki”, jak mają sugerować rodzicom zaszprycowanie dzieci. – Przez kuratora oświaty i ministra edukacji jesteśmy zobligowani do przekazywania naukowej wiedzy na temat szczepień. Byliśmy pod tym kątem szkoleni, a nauczyciele też dużo czytali. To są ludzie inteligentni, którzy wiedzą, że wiedzę naukową posiadać trzeba – stwierdziła.

Miała mówić nauczycielom, żeby nie wchodzili w dyskusję, ani nie krytykowali. – Rodzic robi z dzieckiem to, co chce, bo to jest jego dziecko i on za nie odpowiada, on je kocha miłością bezwzględną. Nikt nie ma prawa w ten sposób wartościowość rodzica. Jeżeli coś takiego miało miejsce, wypada mi przeprosić, ale póki co traktuję to jako plotkę, do momentu aż znajdzie się odważny, który powie przez kogo takie słowa zostały wypowiedziane – dodała dyrektor.

Źródło: miastko24.pl

REKLAMA